Wczoraj w tajnym głosowaniu wybrano polityka PiS prof. Zdzisława Krasnodębskiego należącego do frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) na wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Część z europosłów opozycji twierdzi, że poparła kandydaturę prof. Krasnodębskiego. Mamy komentarz nowego wiceszefa PE.
W tajnym głosowaniu podczas sesji plenarnej PE Zdzisław Krasnodębski otrzymał 276 głosów poparcia, a jego rywal - estoński europoseł Indrek Tarand z Zielonych - 193 głosy.
Tajemniczo w tym temacie wypowiadali się europosłowie Platformy Obywatelskiej.
W rozmowie z niezalezna.pl profesor Zdzisław Krasnodębski powiedział, że „byli tacy posłowie, którzy twierdzili, że oddadzą na niego swój głos, składali takie deklaracje publicznie i można to sprawdzić”.
Tak jak wszyscy wiemy głosowanie było tajne, więc mogę opierać się tylko na deklaracjach polityków składanych mi osobiście, albo publicznie. Rzeczywiście jeden z posłów powiedział mi, że za mną zagłosuje i że jest przekonany, że niektórzy europosłowie Platformy Obywatelskiej też tak zrobią. Ja tego nie mogę zweryfikować
– powiedział nam nowy wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Bodajże przewodniczący PSL stwierdził, że oni głosowali za mną. Ja słyszałem ich oficjalne stanowisko, które mówiło, że nie wezmą udziału w głosowaniu – taką mi informację przekazano drogą nieoficjalną
– podał nam polityk, dodając, że ww. europosłowie mieli wyjąć karty do głosownia. – Tego również nie jestem w stanie zweryfikować – stwierdził Krasnodębski.
Kilka dni temu Grzegorz Schetyna, lider PO, deklarował, że jego partia będzie głosowała za powołaniem Krasnodębskiego. Następnie zmienił zdanie.
Myślę, że tak brudna kampania, którą przeciwko mnie toczono jest kompromitująca, jak też fakt niepoparcia mnie. Zapewne będzie obecnie taka skłonność, by się wycofywać z tego dosyć twardego stanowiska. Mam nadzieję tylko, że teraz pani Róża Thun nie oświadczy nagle, że była wielką zwolenniczką mojej kandydatury i że za mną lobbowała
– powiedział poseł Krasnodębski.
Nasz rozmówca pytany o ewentualny rozłam w PO stwierdził, że „nie zajmuje się tymi sprawami”.
Zupełnie nie zajmuje mnie życie wewnętrzne w Platformie Obywatelskiej. Mnie interesuje merytoryczna współpraca w sprawach ważnych dla Polski. Mogę powiedzieć, że z niektórymi posłami PO można współpracować, z innymi się niestety nie udaje
– zakończył wiceprzewodniczący PE.