Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Timmermans, dawniej Katowice

Drodzy Państwo, nie wiem jak Wy, ale ja daję Komisji Europejskiej miesiąc na przeniesienie Fransa Timmermansa w stan spoczynku. Jeśli takiej możliwości w traktatach unijnych nie ma, tym gorzej dla traktatów.

Nikt się chyba nie spodziewa, że będziemy czytać, co tam w tych traktatach jest, jeśli sam czcigodny komisarz nie ma zielonego pojęcia o państwie członkowskim Polsce, jej historii, sądownictwie, konstytucji etc. Jeśli komisarz Timmermans uważa, że niegdysiejsze doświadczenie Polaków ze Zjednoczonym Państwowym Zarządem Politycznym przy Radzie Komisarzy Ludowych ZSRR w latach 1939–1946 było niewystarczające i teraz trzeba je pogłębić, polecam mu stanowisko Ludowego Komisarza Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej. Nie wiem dokładnie, jakie zasługi miał pełniący tę funkcję Walerian Kujbyszew, ale musiały być one duże, skoro nazwano jego nazwiskiem całe miasto. Samara nosiła dumną nazwę Kujbyszew od roku 1935 do 1991. Jakie to byłoby piękne, gdyby jakieś miasto w UE nazywało się, choćby przez kilkanaście lat, „Timmermans”. Urodziłem się w Timmermansie, dawniej Katowice, na przykład. Nosiły już Katowice miano Stalinogrodu, uniosłyby również nazwę Timmermans na cześć dzielnego komisarza. Nie wiem, dlaczego pan Timmermans poświęca naszemu krajowi swoją jakże szczególną uwagę. Skoro jednak tak postanowił, jako doradcę w sprawach robotniczo-chłopskich polecam mu Wałęsę Lecha, który przenikliwie naświetla sytuację w Polsce na łamach europejskich, zwłaszcza niemieckich, gazet. Szanowny komisarzu, odwagi! Procedura nakładania na Polskę sankcji jest wieloetapowa i zabierze dużo czasu. Czemu nie miałby Pan wzorować się na ludowym komisarzu Mołotowie? 17 września 1939 r. oznajmił on w wystąpieniu radiowym, że państwo polskie zbankrutowało i przestało istnieć. I że wspólnym zadaniem ZSRR i Niemiec jest „przywrócenie ładu i spokoju w Polsce, zburzonego wskutek rozpadu państwa polskiego, oraz udzielenie ludności polskiej pomocy w przebudowie warunków jej istnienia państwowego”. Z tą pomocą zresztą bywa różnie. Licytując się, komu i kiedy przywrócono ład i spokój, nie zapominajmy o tym, kto udzielił w roku 1944 pomocy okupowanej przez Niemców Holandii. Lata temu w Instytucie Sikorskiego w Londynie poznałam młodego Holendra z Bredy. Przyjechał tam zrobić kwerendę w archiwach Instytutu na temat wyzwalania jego miasta przez armię generała Maczka. Generał Maczek był jego idolem, podkreślał, że dzięki niemu Breda nie poniosła niemal żadnych strat wśród ludności cywilnej. Był tak miły, że sfotografował dla mnie zdjęcia niedźwiedzia Wojtka zamieszczone w kronice 22. Zmechanizowanej Dywizji Piechoty II Korpusu [kopii nie można było wykonać na miejscu] i potem przysłał mi płytę DVD z tymi zdjęciami. Często myślę o tym uroczym Holendrze. Bo nie chcę, żeby obła postać komisarza Timmermansa wyparła z mojej pamięci tamto miłe wspomnienie.

 



#Frans Timmermans #Katowice #Komisja Europejska

Maryna Miklaszewska