Wtorkowe derby Madrytu oraz środowe mecze Paris Saint-Germain z Liverpoolem i Bayernu Monachium z Bayerem Leverkusen to szlagiery 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Teoretycznie łatwiejszą drogę ma Barcelona, która w środę zagra w Lizbonie z Benficą. Rewanże w przyszłym tygodniu.
Gospodarzami pierwszych spotkań są drużyny, które do 1/8 finału zakwalifikowały się przez baraże. Cztery mecze zaplanowano na wtorek i cztery na środę.
W pierwszym z tych terminów najciekawiej zapowiadają się derby Madrytu na stadionie Realu, który o godz. 21.00 podejmie Atletico. "Królewscy" bronią trofeum, ale w obecnej, zreformowanej edycji rozgrywek musieli przebijać się do 1/8 finału przez fazę barażową. Tam - w rywalizacji określanej nawet przedwczesnym finałem - dwukrotnie pokonali Manchester City Josepa Guardioli (3:2 i 3:1).
This week 🍿#UCL pic.twitter.com/LBA1M5HYln
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) March 3, 2025
Trudno wskazać faworyta madryckiej rywalizacji. Real rozczarowuje na krajowym podwórku - z ostatnich pięciu meczów ligowych wygrał zaledwie jeden i w tabeli Primera Division spadł na trzecie miejsce, za Barcelonę i właśnie Atletico. Trzy ostatnie derbowe spotkania tych drużyn w hiszpańskiej ekstraklasie, w tym oba w sezonie 2024/25 - zakończyły się remisami 1:1.
Gra z Atleti będzie trudna jak zawsze. Spodziewam się emocjonującego i wyrównanego starcia
- przyznał trener Realu Carlo Ancelotti.
W 2014 i 2016 roku madryckie zespoły zagrały ze sobą w finale Ligi Mistrzów i w obu przypadkach lepszy okazał się Real. Za pierwszym razem po dogrywce, a za drugim - po rzutach karnych. Trener Diego Simeone nie obawia się jednak najbliższego wyzwania:
Kiedy decydujesz się zostać trenerem, chcesz stawić czoła najsilniejszym przeciwnikom i rywalizować w każdych rozgrywkach z zamiarem triumfu.
W pozostałych wtorkowych meczach Club Brugge Michała Skórasia podejmie o 18.45 Aston Villę Matt'ego Casha i Oliwiera Zycha (jest tam trzecim bramkarzem), natomiast wieczorem PSV Eindhoven zmierzy się z Arsenalem Londyn Jakuba Kiwiora, a Borussia Dortmund z Lille OSC. Mnóstwo emocji powinno być w środowych meczach 1/8 finału.
O godz. 18.45 Feyenoord Jakuba Modera podejmie w Rotterdamie lidera Serie A Inter Mediolan Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego. Ten ostatni z powodu kontuzji nie zagra w środę. Uraz leczył również Moder, ale w jego przypadku jest szansa na występ. Holenderski klub sprawił już jedną niespodziankę, eliminując w barażach inny włoski zespół - AC Milan, a teraz znowu będzie miał okazję gościć (w rewanżu) na San Siro.
Wieczorem (21.00) Benfica zagra z Barceloną Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego. "Duma Katalonii" mierzyła się w styczniu w fazie ligowej z tym zespołem i po szalonym meczu w Lizbonie, który przeszedł do historii LM, zwyciężyła 5:4, choć przegrywała już 2:4.
Po niedawnym losowaniu w Nyonie znana jest cała drabinka LM. Podopieczni Hansiego Flicka nie mogą narzekać na los - mają teoretycznie łatwiejszą drogą niż inni potentaci. W przypadku wyeliminowania Benfiki zmierzą się w ćwierćfinale z lepszym z pary Borussia Dortmund - Lille. Środowy wieczór to także dwa hity - Paris Saint-Germain podejmie najlepszy w fazie zasadniczej Liverpool, a Bayern Monachium zagra z Bayerem Leverkusen.