Warto odnotować kolejny krok Polski w kierunku Rosji. Na odbytym niedawno szczycie NATO Trump po raz kolejny zagwarantował, że mamy wsparcie amerykańskiego wojska oraz potwierdził wcześniejsze ustalenia między Polską a Stanami. Niestety, to tragiczne wydarzenie poprzedziło coś równie przerażającego. Otóż dowództwo szczebla dywizji sojuszu NATO oświadczyło, że przenosi się z Niemiec do Polski. Warto zauważyć, że amerykańska administracja i wojskowi to kompletni amatorzy. Niepomni na argumenty opozycji, że w Polsce wszystko upada, w szczególności armia, uznali za miarodajne błędne analizy amatorszczyzny z Pentagonu, zamiast słuchać Kijowskiego i Sikorskiego. Nie dość, że to oczywisty prezent dla Putina, to dodatkowo należy to traktować jako bezpośredni atak na Rzeplińskiego i Żurka, i konstytucję. Przy tej okazji należy więc przypomnieć liczne dokonania poprzedniej władzy, które do NATO nas niezmiernie zbliżyły. Np. bezdyskusyjnie genialne posunięcie, by koncentrować polskie wojska na granicy zachodniej, pozostawiając flankę wschodnią zupełnie bezbronną. I to dwa miesiące przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Warto też przypomnieć o wielkich dokonaniach BBN za poprzedniej ekipy. Analizy, gdzie Rosja przedstawiana była jako gwarant bezpieczeństwa Polski. Albo uznawano drugorzędną rolę NATO w naszych relacjach z Moskwą. No i, w przeciwieństwie do obecnej władzy, która za nic ma prawdziwych fachowców, te skrajnie antyputinowskie analizy konsultowane i tworzone były w gronie prawdziwych ekspertów! Byłych KGB-istów bądź ludzi takich jak były szef WSI. Co jak co, ci się na Moskwie znają. Ale nie trzeba się zresztą cofać tak daleko.
Wypowiedzi polityków znacznej części opozycji o Trumpie, najważniejszym człowieku w NATO, na czele z Donaldem Tuskiem, opowiadającym, że „jeden Donald starczy”, albo wymieniającym Trumpa jako zagrożenie dla UE… na pewno bardzo ociepliły stosunki z dowodzącymi NATO. No ale chyba tyle wystarczy, by zrozumieć, jak źle jest teraz?
Źródło: Gazeta Polska
#Putin
#Polska
Dawid Wildstein