
Przedwczoraj falstart, wczoraj rozwód
To nieładnie źle komuś życzyć, a już takie przyglądanie się ze świadomością, a nawet i niecierpliwością, aż komuś się nie uda i stanie się to, co stać się musi, chwały nie przynosi. W życiu przynajmniej, bo w polityce jest chyba trochę inaczej. I gdy obserwuję, jak schodzą się i rozchodzą drogi ludzi, których aktywność uważam za szkodliwą dla polskiej polityki a chwilami wręcz dla Polski jako takiej, mogę sobie pozwolić na tę odrobinę satysfakcji.