Kamil Stoch, który na półmetku Turnieju Czterech Skoczni przewodzi stawce, zajmuje drugie miejsce na liście płac Pucharu Świata w trwającym sezonie skoków narciarskich. Po 10 z 33 konkursów Polak ma na koncie około 229 tysięcy złotych. W tej klasyfikacji na razie najlepszy jest Słoweniec Domen Prevc, który zarobił do tej pory ok. 241,5 tys. zł.
Młodszy z braci Prevców jest także liderem klasyfikacji generalnej PŚ, w której Stoch jest czwarty.
W rankingu zarobków wysoko są także inni nasi skoczkowie. Maciej Kot jest piąty (zarobił już ok. 172 tys. zł), Piotr Żyła 11. (ok. 104,5 tys. zł), Dawid Kubacki 13. (ok. 89,5 tys, zł), a Stefan Hula 24. (ok. 35 tys. zł). Dla porównania - w całym sezonie 2015/16 Żyła zarobił na skoczni 35 tys. zł.
FIS wycenia zwycięstwa w klasyfikacji generalnej PŚ na 10 tys. franków szwajcarskich, drugie miejsca na 8 tys., a trzecie - 6 tys. Ostatnie miejsce w serii finałowej (30.) to zarobek w wysokości 100 franków szwajcarskich.
Oficjalne premie nie są jedynymi dochodami skoczków narciarskich. Zawodnicy ze światowej czołówki mają podpisane prywatne kontrakty sponsorskie i reklamowe, których wysokość jest objęta tajemnicą handlową.
Źródło: niezalezna.pl,PAP
#Piotr Żyła #skoki #Puchar Świata #Maciej Kot #Kamil Stoch
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mch