W kwietniu 2024 r. w prokuraturze powstał specjalny zespół śledczych, "którego celem będzie zebranie i karnoprawna ocena materiału dowodowego dotyczącego zachowań funkcjonariuszy podejmowanych wobec cudzoziemców, którzy przekroczyli granicę białorusko-polską". Pomimo szerokiej krytyki działania takiego zespołu w obliczu niebezpieczeństw służby na granicy, Prokurator Generalny nie planuje jego rozwiązania. - Nie zmienia zdania Pan prokurator generalny. Ten zespół nie zostaje mocą żadnej decyzji rozwiązany - powiedziała w rozmowie z portalem niezalezna.pl Anna Adamiak, rzecznik prasowy PG.
Prokuratura postawiła zarzuty dwóm żołnierzom, którzy bronili polskiej granicy. Żołnierze zostali, jak podały media, zatrzymani i zakuci w kajdanki już pod koniec marca 2024 r. i do tej pory było to ukrywane. O sprawie żołnierzy, którzy pod koniec marca prowadzili interwencję wobec migrantów na granicy polsko-białoruskiej, napisał w ubiegłą środę Onet. Żołnierze użyli broni w trakcie szturmowania granicy i zostali zatrzymani.
Po nagłośnieniu tej sprawy, opinia publiczna w przeważającej większości skrytykowała decyzję śledczych, argumentując to niebezpieczną sytuacją na granicy i agresją szturmujących ją migrantów. Elektryzująca była wieść o śmierci 21-letniego Mateusza Sitka, żołnierza pełniącego służbę na granicy, który został raniony nożem przez bandytę ze strony białoruskiej.
Rzecznik prasowa Prokuratora Generalnego, prokurator Anna Adamiak, zapytana dzisiaj przez naszą redakcję, czy stworzono nowe wytyczne dla prokuratorów dotyczące postępowań związanych z działaniami polskich żołnierzy i funkcjonariuszy na granicy polsko-białoruskiej, odpowiedziała przecząco.
- Wytyczne żadne nie powstały - stwierdziła.
Zatrzymani żołnierze, którym przedstawiono zarzuty, zostali zawieszeni w czynnościach służbowych, a co za tym idzie - ich pobory zostały zmniejszone o połowę oraz odebrane zostały im wszelkie dodatki. Czy prokuratura rozważa ponowne przeanalizowanie sytuacji lub decyzje niwelujące takie skutki, które wywołały oburzenie opinii publicznej?
- Nie mam wiedzy, aby w tym zakresie podejmowane były decyzje zmieniające uprzednie, co do charakteru stosowanych środków zapobiegawczych
- odpowiedziała portalowi Niezalezna.pl prokurator Adamiak.
W kwietniu 2024 r. został powołany specjalny zespół śledczych, "którego celem będzie zebranie i karnoprawna ocena materiału dowodowego dotyczącego zachowań funkcjonariuszy podejmowanych wobec cudzoziemców, którzy przekroczyli granicę białorusko-polską".
"Prokuratorzy zespołu badać będą nie tylko okoliczności dotyczące zdarzeń wynikających z zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, ale dokonają także analizy zakończonych już postępowań przygotowawczych, których przedmiotem były działania podejmowane przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji i innych służb we wskazanym wyżej okresie wobec cudzoziemców, którzy przekroczyli granicę białorusko – polską" - przekazano w kwietniowym komunikacie Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Wywołało to krytyczne reakcje części opinii publicznej, komentatorów i polityków.
Minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, zapowiedział utworzenie dla żołnierzy i funkcjonariuszy powołanie biura pomocy prawnej.
Czy minister Adam Bodnar rozważa zakończenie pracy budzącego wiele kontrowersji zespołu?
- Nie zmienia zdania pan prokurator generalny. Ten zespół nie zostaje mocą żadnej decyzji rozwiązany