Mysia Wieża, wzniesiona w XIV wieku z czerwonej cegły, jest jedyną pozostałością po dawnym zamku, który miał bronić Kujaw przed najazdami i pełnił później funkcję siedziby starosty. Zamek wielokrotnie niszczony, m.in. podczas wojen szwedzkich, nie przetrwał do naszych czasów. Przetrwała jedynie wieża - ośmioboczna, 32-metrowa konstrukcja, stojąca na półwyspie Rzępowskim.
To perła polskiej historii
To właśnie z nią wiąże się jedna z najsłynniejszych polskich legend. Według opowieści znanej z kronik Galla Anonima, książę Popiel był okrutnym i chciwym władcą, który otruł własnych krewnych, by utrzymać władzę. Gdy lud się zbuntował, Popiel uciekł do wieży nad Gopłem. Tam dopadła go kara. Zjadły go myszy. Stąd wzięła się nazwa Mysia Wieża. Choć legenda jest starsza od samej budowli o kilka stuleci, zrosła się z tym miejscem tak silnie, że trudno je dziś rozdzielić.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Z historycznego punktu widzenia wieża w Kruszwicy została wzniesiona z polecenia króla Kazimierza Wielkiego około połowy XIV wieku. Była częścią większego kompleksu obronnego, którego mury otaczały półwysep od strony lądu. Miała chronić ważny gród i szlak handlowy wiodący przez Kujawy. W kolejnych wiekach zamek tracił znaczenie militarne, aż w XVII wieku został wysadzony przez Szwedów. Mimo to wieża przetrwała i stała się symbolem miasta.
Dziś jest jednym z najlepiej zachowanych zabytków średniowiecznej architektury obronnej w regionie. Wnętrze ma okrągły przekrój, a ceglane ściany noszą ślady wielokrotnych renowacji. Na jej szczyt prowadzi 109 drewnianych schodów, a z tarasu rozciąga się widok na jezioro Gopło, Inowrocław i okolice. W pogodny dzień widać stąd nawet Strzelno i Radziejów.
To nie tylko legenda, ale część kultury
Mysia Wieża pełni teraz funkcję punktu widokowego i muzealnego. Już pod koniec XIX wieku rozpoczęto pierwsze prace porządkowe i udostępniono wieżę turystom, a w okresie międzywojennym stała się ona oficjalnym punktem widokowym. Szybko stała się atrakcją dla odwiedzających Kujawy.
Niestety, poza regionem mówi się o niej coraz rzadziej. Choć to miejsce pełne historii, wielu Polaków nie kojarzy już, gdzie znajduje się „wieża, w której myszy zjadły Popiela”.
A przecież to nie tylko legenda. To fragment naszej kultury, który przez wieki przekazywano z pokolenia na pokolenie. Od kronik średniowiecznych po szkolne czytanki. Kruszwica była przez stulecia ważnym ośrodkiem władzy i jednym z najstarszych grodów na ziemiach polskich. Archeolodzy odkryli tu ślady osadnictwa sprzed ponad tysiąca lat. Współcześni historycy podkreślają, że nawet jeśli Popiel nigdy nie istniał, to legenda o jego losie symbolicznie zamknęła epokę wczesnych dziejów Polski.