W drugą rocznicę pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę w Warszawie odbyły się manifestacje. Oprócz okrzyków sprzeciwu wobec działań reżimu, pojawiły się wyrazy podziękowania dla Polski i Polaków.
W wielu miastach w Polsce zostały zorganizowane marsze i wiece w związku z drugą rocznicą rosyjskiej inwazji. Największa manifestacja miała miejsce w Warszawie, która rozpoczęła się pod ambasadą Federacji Rosyjskiej. Przed wejściem do budynku powstała instalacja artystyczna przedstawiająca ostrzelane bloki. Między nimi ustawiono krzyże z nazwiskami zabitych w czasie agresji Rosji na Ukrainę. Uczestnicy manifestacji przeszli spod ambasady pod Sejm.
Tymczasem pod rosyjską ambasadą w Warszawie 👇
— Biełsat (@Bielsat_pl) February 24, 2024
Ludzie zebrali się w drugą rocznicę rosyjskiej agresji, by zamanifestować sprzeciw wobec inwazji na Ukrainę pic.twitter.com/fxGDgfjPuf
"Uratujcie tych ludzi, dopóki jeszcze mamy kogo ratować" - kolejne kadry z warszawskiego marszu solidarności z Ukrainą pic.twitter.com/J4gmhvHadq
— Biełsat (@Bielsat_pl) February 24, 2024
-Każdy Białorusin, który jest z ⚪️🔴⚪️ flagą, jest waszym szczerym sojusznikiem i zawsze będzie wspierał Ukrainę. I jest nas wielu! - powiedział przedstawiciel białoruskiej diaspory podczas protestu pod ambasadą rosyjską w Warszawie.
— Biełsat (@Bielsat_pl) February 24, 2024
Od początku wojny 1671 Białorusinów reżim… pic.twitter.com/P4fNDmxTrw
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz zwrócił uwagę, że "chociaż już dwa lata minęło odkąd Rosja pokazała swoją brutalną, faszystowską twarz, to wojna tak naprawdę trwa już od 10 lat". "Od 10 lat naród ukraiński stawia czoła agresji rosyjskiej. Dzisiaj tu stoicie ramię w ramię Ukraińcy i Polacy zjednoczeni jednym celem naszego zwycięstwa" - podkreślił. Ocenił, że "to będzie zwycięstwo nie tylko Ukrainy, ale też Polski i całego wolnego świata". "Nie możemy zostać sami w tej walce, bo to nie tylko nasza wojna ale całego wolnego świata przeciw złu. Musimy tę wojnę zwyciężyć" - zaznaczył Zwarycz.
#Warszawa Podczas dzisiejszej akcji solidarności ukraińska diaspora dziękowała Polsce za wsparcie i pomoc udzieloną tuż po wybuchu pełnowymiarowej inwazji https://t.co/rP4U63x63F pic.twitter.com/xzxRZHad9c
— Biełsat (@Bielsat_pl) February 24, 2024
Zwarycz powiedział, że bardzo by chciał, żeby głos uczestników manifestacji usłyszał cały świat i jeszcze bardziej zmobilizował się, aby wspierać Ukrainę. "Bardzo bym chciał, żebyśmy pokazali całemu wolnemu światu, że zależy nam, aby nie zmęczył się, a żeby działał dalej, bo nasi żołnierze na froncie najbardziej potrzebują teraz broni, amunicji: Patriotów, Krabów, F-16, systemów przeciwrakietowych, rakiet dalekiego zasięgu, wszystkiego czym można walczyć i czym można zwyciężyć" - apelował. "Proszę, aby nie dyskutować, a działać, bo Putin, nie dyskutuje, a wysyła rakiety" - dodał.
Pałac Prezydencki w Warszawie dzisiaj 🇵🇱🤝🇺🇦
— Biełsat (@Bielsat_pl) February 24, 2024
📸prezydentpl pic.twitter.com/N7298FzQ6T
Z sondażu opublikowanego w sobotę na stronach "Wprost" wynika, że 28 proc. Polaków uważa, że Ukraina zwycięży w wojnie z Rosją. Przeciwnego zdania jest 33,2 proc. uczestników badania. 38,8 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego 2022 r. Napaść Rosji stanowi eskalację konfliktu, który rozpoczął się w 2014 roku po wydarzeniach tzw. Euromajdanu, gdy prorosyjskie władze Ukrainy zostały zmuszone do oddania władzy, a w demokratycznych wyborach zwyciężyły siły opowiadające się m.in. za zacieśnieniem współpracy z Unią Europejską.
W reakcji na przemiany na Ukrainie Rosja zajęła Półwysep Krymski oraz części dwóch wschodnich obwodów Ukrainy - donieckiego i ługańskiego, tzw. Donbasu, gdzie powstały fasadowe separatystyczne republiki zależne od władz na Kremlu.
24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę z kilku stron - od strony Donbasu, Krymu i Morza Czarnego, a także od północy - w kierunku stołecznego Kijowa i Charkowa. Po kilku tygodniach siłom ukraińskim udało się odeprzeć Rosjan spod Kijowa, w następnych miesiącach Ukraina odzyskała także tereny położone na wschód od Charkowa i położony na południu Chersoń. Obecnie pod kontrolą Rosji pozostaje Krym, duża część Donbasu oraz duża część obwodu chersońskiego oraz obwodu zaporoskiego Ukrainy, walki zaś trwają na froncie liczącym ponad 1000 km.