"Dołącz do Nas, aby pokazać, jak duży jest sprzeciw wobec obraźliwych treści znajdujących się w przestrzeni publicznej" – piszą na swojej stronie organizatorzy akcji „HejtStop”.
W wydarzeniu biorą udział w organizacje, instytucje, szkoły oraz osoby indywidualne z całej Polski. Jednym z celów jest przeciwdziałanie mowie nienawiści. Ewa Kopacz zapowiedziała swoje uczestnictwo.
W tej sytuacji od razu przypomina się Stefan Niesiołowski, który - pomimo lansowania "polityki miłości" - wydaje się być politykiem nie do okiełznania. Jego „żywiołowe” zachowanie znane jest każdemu. W swoim zwyczaju ma zaciekłe atakowanie i opluwanie opozycji. Znane są seanse nienawiści w wykonaniu specjalisty od owadów. Ostatnio dostało się nawet Januszowi Piechocińskiemu, koalicjantowi PO.
O dziennikarzach nieprzychylnych rządzącej ekipie Niesiołowski mówił „PiS-owskie śmiecie”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nagroda dla Kaczyńskiego rozwścieczyła mainstream. Niesiołowski prawie eksplodował
CZYTAJ WIĘCEJ: „Cham, chamstwo, lump polityczny, chuligan” – do kogo taką „miłością” zapałał Niesiołowski?
CZYTAJ WIĘCEJ: Tomasz Lis ściga się ze Stefanem Niesiołowskim. Dyscyplina? Plucie jadem na odległość
CZYTAJ WIĘCEJ: Co się odezwie, to daje popis chamstwa. Niesiołowski tym razem zaatakował biskupów
CZYTAJ WIĘCEJ: PO nakręca spiralę wrogości. Serial nienawiści w programach Moniki Olejnik
Przykładów jest co niemiara. Jednak partyjni koledzy bronili go upadłego. Małgorzata Kidawa-Błońska przekonywała, że osobiście pracuje nad językiem Niesiołowskiego oraz, że widzi spore postępy. Patrząc na jego zachowanie można by polemizować.
Czy udział szefowej PO w akcji „HejtStop” wpłynie na treść wystąpień Niesiołowskiego? Niestety, szanse są zerowe.