"PiS specjalnie zmienił prawo w taki sposób, żeby ten człowiek był nieodwoływalny. Kiedy można go odwołać? Wtedy, jeżeli będzie zgoda prezydenta. Kto jest prezydentem? Andrzej Duda. Mamy układ zamknięty"- takimi słowami, w mocno infantylny sposób, Cezary Tomczyk, obnażył ewidentnie zamiary koalicji 13 grudnia, co do pozbycia się prok. Michała Ostrowskiego.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował w środę, że zastępca Prokuratora Generalnego prok. Michał Ostrowski po jego zawiadomieniu - wszczął śledztwo ws. podejrzenia popełnienia zamachu stanu. Zawiadomienie dotyczy m.in. premiera Donalda Tuska, marszałków Sejmu i Senatu, szefa RCL, niektórych sędziów i prokuratorów a także ministrów - w tym Adama Bodnara.
Ekipa Donalda Tuska stara się reagować na ten temat tak, jakby nic się nie stało. Tusk na informację o wszczęciu śledztwa wrzucił na x.com film, na którym... gra w tenisa stołowego.
Również Adam Bodnar nie potraktował sprawy poważnie i stwierdził, że najlepszą reakcją będzie... atak na prezesa TK oraz Zastępcę Prokuratora Generalnego.
"Wierni żołnierze Zbigniewa Ziobry, czyli Bogdan Święczkowski oraz pan Michał Ostrowski, realizują bardzo konkretne polityczne zadania"
– rzucił minister.
Z wypowiedzi Bodnara wynika ponadto, że nie ma on zamiaru zmieniać przyjętego sposobu działań.
Zobacz: Śledztwo ws. zamachu stanu obejmuje Bodnara. Co on na to? Zaatakował Święczkowskiego i Ostrowskiego
Nie mogło obyć się także bez komentarza Cezarego Tomczyka. Wiceszef MON postanowił rzucił, publicznie kpiąc z powagi sytuacji, przytyk pod adresem prezesa Trybunału Konstytucyjnego.
– To chyba raczej zamach na rozum w przypadku pana Święczkowskiego. Przypomnijmy, że pan Święczkowski jest de facto politykiem PiS-u […] a pan prokurator nie wszczął żadnego śledztwa, bo też nie mógł, instytucja, jaką jest prokuratura, jest instytucją hierarchiczną i tak, jak żołnierz nie może wypowiedzieć wojny obcemu państwu […] tak samo jest tutaj
– rzucił w radiowej Trójce.
Co więcej, wyraził on też wprost, że należałoby... pozbyć się prok. Michała Ostrowskiego ze stanowiska Zastępcy PG.
Żeby wszcząć w ogóle jakiekolwiek postępowanie, jest Prokuratura Krajowa, która rozdziela sprawy do poszczególnych jednostek i one są tam uruchamiane. […] Przypomnijmy, ten prokurator, o którym mówimy [Michał Ostrowski], został powołany po przegranych wyborach w listopadzie 2023 roku na zastępcę Prokuratora Generalnego
– powiedział Cezary Tomczyk w Trójce.
I jak stwierdził: "PiS specjalnie zmienił prawo w taki sposób, żeby ten człowiek był nieodwoływalny. Kiedy można go odwołać? Wtedy, jeżeli będzie zgoda prezydenta. Kto jest prezydentem? Andrzej Duda. Mamy układ zamknięty".