Obrońca ks. Olszewskiego nie miał z nim kontaktu w trakcie świąt, ponieważ prokuratura nie rozpoznała wniosków, jakie złożył jeszcze w Wielki Piątek. Domagał się w nich m.in. widzenia z księdzem, wglądu do pełnych akt śledztwa. – Śledczy świętują, więc moje wnioski pozostały bez odpowiedzi. We wtorek składam zażalenia na postanowienia o postawieniu zarzutów, zatrzymaniu oraz przeszukaniu – mówi „Codziennej” mecenas Krzysztof Wąsowski, adwokat księdza Olszewskiego. Zapowiada także złożenie zażalenia na decyzję o aresztowaniu. Najprawdopodobniej w czwartek.
Zażalenie na postanowienie o aresztowaniu księdza Olszewskiego musi zostać złożone do czwartku włącznie. O areszcie księdza w Wielki Czwartek zdecydowała sędzia Ewa Bałan-Gonciarz. Ksiądz Olszewski to sercanin i prezes fundacji Profeto. Fundacja ze środków Funduszu Sprawiedliwości buduje ośrodek Archipelag dla osób, które były ofiarami przestępstw i doświadczyły przemocy. Ksiądz usłyszał prokuratorskie zarzuty, które zdaniem jego mecenasa nie mają związku z faktami. Z jego relacji wynika również, że prokuratura od samego początku utrudnia obronę ks. Olszewskiego.
– Do dziś nie mam wglądu do pełnych akt. To, co zostało mi udostępnione w sądzie w czasie rozprawy aresztowej, wskazuje, że prokuratura na własne potrzeby dokonała nadinterpretacji i to na jej podstawie oskarża księdza. Więcej będę mógł powiedzieć po tym, jak zostaną mi udostępnione pełne akta sprawy. W Wielki Piątek złożyłem wnioski o dostęp do akt, kontakt z księdzem w czasie świąt, obecność obrońcy przy wszystkich czynnościach, jakie podejmuje z księdzem prokuratura. Do dziś wnioski zostały bez odpowiedzi. Najwyraźniej śledczy świętują
Wąsowski podkreśla, że dziś złoży liczne zażalenia na działania prokuratury w tej sprawie. – Złożę zażalenia na „postanowienie o postawieniu zarzutów”, postanowienie o przeszukaniu oraz postanowienie o zatrzymaniu – mówi Wąsowski.
Obrońca księdza Olszewskiego już w dzień po zatrzymaniu księdza, w ostatni wtorek, w rozmowie z „Codzienną” zwracał uwagę na liczne nieprawidłowości, jakich dopuściły się służby i prokuratura, a które są łamaniem praw obywatelskich księdza. Po pierwsze, zaraz po zatrzymaniu z księdzem nie było żadnego kontaktu. Nie miał tego kontaktu także mecenas Wąsowski. Nie był poinformowany o zatrzymaniu swojego klienta. Jak relacjonował nam Wąsowski, dopiero dobę po zatrzymaniu otrzymał telefon wykonany na prośbę księdza i dopiero wtedy mógł rozpocząć wykonywanie swoich obowiązków obrońcy. Te jednak próbowała torpedować prokuratura.
– Okazało się, że prokuratura nie chce dopuścić mnie do reprezentowania księdza Olszewskiego, ponieważ chce mnie przesłuchać jako świadka. A jako że chce mnie przesłuchać w charakterze świadka, nie mogę zapoznać się z materiałami śledztwa, które są niezbędne, by bronić księdza Olszewskiego. Ta chęć wynikała z faktu, że jestem od lat prawnikiem fundacji. Stwierdziłem, że jeśli mieli taką ochotę, to mogli mnie przesłuchać jako świadka dużo wcześniej. Poza tym muszą mieć świadomość, że zgodnie z kodeksem postępowania karnego takie przesłuchanie w zaistniałej sytuacji jest po prostu niemożliwe. Wtedy, jak podkreślano – zupełnie teoretycznie, prokurator zaczął snuć rozważania, co by było, gdybym to ja usłyszał zarzuty. Wreszcie te dziwne sugestie i niby-teoretyczne rozważania się skończyły, ponieważ jednoznacznie stwierdziłem, że mam zamiar reprezentować swojego klienta i żądam umożliwienia mi tego w pełni
Zachęcamy do pozyskiwania wiedzy wraz z najnowszym wydaniem dziennika #GazetaPolskaCodziennie.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) April 1, 2024
Dołącz do społeczności Strefy Wolnego Słowa i odegraj istotną rolę we wspieraniu rzetelnego dziennikarstwa » https://t.co/5oUNtNfQBb
Czytaj od 00:00 » https://t.co/1HYRtWiDJA pic.twitter.com/3QDY6mB0v3