Donald Tusk zapowiedział uszczelnienie polskich granic, będących zewnętrznymi granicami Unii Europejskiej. Mówił też o rozliczeniu przed komisją śledczą "skorumpowanego systemu", przez który "setki tysięcy ludzi" nielegalnie dostać się miały do Polski. Problem w tym, że jest to powtórzenie kłamstw na temat tzw. afery wizowej, której skala nie dotyczyła nawet jednego tysiąca osób. Co do szczelności granic, warto zaś pamiętać, że Tusk był przeciwnikiem powstania zapory na granicy z Białorusią.
Podczas expose Donald Tusk obszerny wątek poświęcił tematyce polityki migracyjnej, podkreślając, że "tylko wspólnota może podołać takim zadaniom". Przyznał, że nielegalna migracja jest wielkim zagrożeniem dla narodów
Będę proponował, żebyśmy bardzo precyzyjnie umieli odróżnić narzędzia, metody działania, które są należne wspólnocie narodowej, które służą umacnianiu suwerenności państwowej Polski od narzędzi, z których też musimy umieć korzystać - na rzecz wspólnoty europejskiej, czy wspólnoty globalnej
"Chciałbym, żeby to wreszcie dotarło do wszystkich obecnych, że z kryzysem migracyjnym, czy katastrofą klimatyczną, nie poradzi sobie pojedyncze państwo" - podkreślał. Wskazał wreszcie, że "chce, by Polska potrafiła wziąć współodpowiedzialność za ochronę granic" Unii Europejskiej, po czym po sali sejmowej rozniosło się głośne "Aaaaa...".
Najciekawszy był jednak "program rządu" Tuska, w którym znalazły się kłamstwa na temat rzekomej sprzedaży wiz.
"Nie będzie w nim miejsca na handel wizami. Nie będzie tolerancji dla pozornych działań" - mówił Tusk, zapowiadając uszczelnienie granic (tu warto przypomnieć, że lider PO był przeciwny powstaniu muru na granicy z Białorusią).
Można ochronić polską granicę i równocześnie być ludzkim. Nie będziemy się dłużej wstydzić za to, że setki tysięcy ludzi korzystając ze skorumpowanego systemu przygotowanego przez poprzednią ekipę... Ta rzeka ludzi w sposób niekontrolowany, nie wiadomo kto, nie wiadomo kiedy, wlewała się do Polski i do Unii Europejskiej. Nie będzie tego
Niestety w swojej wypowiedzi powtórzył kłamliwe informacje dotyczące afery wizowej. Jak informowały służby specjalne oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne, sprawa dotyczyła kilkuset wiz, nie setek tysięcy.