Wielokrotnie mówiłem, że jestem zwolennikiem ulicy Lecha Kaczyńskiego jeśli chodzi o okolice muzeum Powstania Warszawskiego - odparł poirytowany pytaniem prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. To kwestia niewygodna, bo ile można udawać entuzjazm, gdy od kilku lat stołeczny ratusz konsekwentnie odmawia inicjatywy? Tym razem jednak odpowiedź była nieco inna, niż wszystkie poprzednie.
Czy przed kolejnymi znowu obieca pan ulicę Lecha Kaczyńskiego, by potem się z tego wycofać? – zapytał gościa Radia Zet Błażej Poboży w internetowej części rozmowy.
Co na to prezydent Warszawy? Przyznał, że od politycznych rywali słyszy jedynie tę pretensję, co - jego zdaniem - „pokazuje, że nic innego nie są w stanie wymyślić”.
- No ileż można odpowiadać na to pytanie. Wielokrotnie mówiłem, że jestem zwolennikiem ulicy Lecha Kaczyńskiego jeśli chodzi o okolice muzeum Powstania Warszawskiego. To zdecydowanie jego dokonanie. Ale mówiłem, że są radni Koalicji Obywatelskiej przeciwko temu - przerzucił szybko odpowiedzialność.
Po tym przyszedł czas na refleksję. Zdaniem Trzaskowskiego, „czym bardziej PiS będzie Polaków próbował przekonać, że Lech Kaczyński był jedynym najdoskonalszym prezydentem Warszawy i kraju, czym więcej mu postawi pomników, czym więcej będzie wciskał indoktrynacji na jego temat, tym więcej mu zaszkodzi”.
- Jeśli PiS będzie stać na neutralną ocenę prezydenta Lecha Kaczyńskiego – ze wszystkimi jego poczynaniami – wtedy łatwiej będzie podejmować tego typu decyzje
- zakończył.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji oraz radny Warszawy (PiS) Błażej Poboży od kilku lat dopomina się o ulicę Lecha Kaczyńskiego. Tak o Trzaskowskim pisał niespełna 2,5 roku temu:
Brak słów parlamentarnych aby opisać zachowanie Trzaskowskiego ws. ulicy Lecha Kaczyńskiego. Cisną się same niecenzuralne.
— Błażej Poboży (@pobozy) December 16, 2020
A jeśli myślicie, że Rafał Trzaskowski poprzestanie na tym deprecjonowaniu pamięci o PLK to jesteście w błędzie. Jak nadejdzie „dobry moment” łaskawie zaproponuje jakąś malutką uliczkę w okolicach Muzeum Powstania np. Przyokopową. Tak, to jest taki właśnie człowiek. Człowieczek.
— Błażej Poboży (@pobozy) December 16, 2020
Prezydent Lech Kaczyński, który zginął w katastrofie smoleńskiej w 2010 r., miał już przez kilka miesięcy ulicę w Warszawie. W listopadzie 2017 r. na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej ówczesny wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera wydał w tej sprawie zarządzenie zastępcze, które zmieniło nazwę Alei Armii Ludowej (Trasa Łazienkowska) na ul. Lecha Kaczyńskiego (zarządzenie zostało wydane po tym, jak sprawą nazewnictwa ulic nie zajęła się rada miasta).
Rada Warszawy wniosła do wojewódzkiego sądu administracyjnego skargę na zarządzenie Sipiery, które sąd uchylił w maju 2018 r. Wojewoda mazowiecki wniósł następnie kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W grudniu NSA oddalił skargę kasacyjną wojewody. Trasa Łazienkowska z powrotem więc nosi nazwę Alei Armii Ludowej.