KSIĄŻKA | ZGODA - rząd i służby Tuska w objęciach Putina Zamów zanim Tusk zakaże tej książki!

Modus operandi ekipy Bodnara. Prok. Barski dla Niezalezna.pl: znów posiłkowano się tzw.” opiniami prawnymi”

"Sposób działania wydaje się w tej sprawie prosty, prokuratura miała mnóstwo czasu, powinna zwrócić się do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o informacje, czy pan poseł posiada immunitet, a jeżeli tak - to jaki jest jego zakres i ewentualnie wnieść o zgodę na jego uchylenie. Trudno wyjaśnić z jakich powodów tego nie uczyniono, a w miejsce tych wydawałoby się oczywistych działań, których nie podjęto, znów posiłkowano się tzw.” opiniami prawnymi” - tak legalny Prokurator Krajowy Dariusz Barski komentuje w rozmowie z Niezalezna.pl fakt kompromitującej prokuraturę sytuacji z posłem Marcinem Romanowskim. I wskazuje: Modus operandi tego działania jest podobny do sytuacji w jakiej odsunięto mnie od kierowania prokuraturą.

Dariusz Korneluk i Adam Bodnar
Dariusz Korneluk i Adam Bodnar
Prokuratura Krajowa - gov.pl

Modus operandi prokuratury Bodnara

Prokuratura Adama Bodnara i Dariusza Korneluka skompromitowała się w sprawie Marcina Romanowskiego. Z zatrzymania posła opozycji zrobiono spektakl, wystąpiono o jego aresztowanie, a okazało się, że polityka chroni immunitet europejski. Skończyło się międzynarodowym skandalem.

O komentarz do sytuacji poprosiliśmy legalnego Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego, który został przez nominatów Adama Bodnara bezprawnie odsunięty od sprawowania funkcji.

Modus operandi tego działania jest podobny do sytuacji w  jakiej odsunięto mnie od kierowania prokuraturą. Wywołuje się jakieś opinie tzw. „zewnętrznych ekspertów”, których obiektywizm budzić może zastrzeżenia. Nie tak powinno działać Państwo Prawa

– mówi w rozmowie z Niezalezna.pl.

- Sposób działania wydaje się w tej sprawie prosty, prokuratura miała mnóstwo czasu, powinna zwrócić się do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o informacje, czy pan poseł posiada immunitet, a jeżeli tak - to jaki jest jego zakres i ewentualnie wnieść o zgodę na jego uchylenie. Trudno wyjaśnić z jakich powodów tego nie uczyniono, a w miejsce tych wydawałoby się oczywistych działań, których nie podjęto, znów posiłkowano się tzw.” opiniami prawnymi”, zakładając, że wystarczą one do osiągnięcia zamierzonego celu, tj. tymczasowego aresztowania  posła. Być może chodziło  o spektakl polityczny. Podkreślenia wymaga, że opinii tych nie zleciła prokuratura, a wiceminister sprawiedliwości tj. polityk, który żadnych kompetencji  w zakresie śledztwa prowadzonego przez zespół śledczy nr 2 nie posiada. W oparciu m.in. o te  opinie prawne pozbawiono wolności posła na Sejm. W tej sprawie  obrońca zrobił to do czego zaniechała prokuratura

– mówi nam prokurator Barski.

Wskazał również, że obecny Prokurator Generalny - jeszcze jako Rzecznik Praw Obywatelskich, wielokrotnie wskazywał, że środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania jest nadużywany. Podobne tezy prezentowali prokuratorzy ze stowarzyszenia Lex Super Omnia, którzy obecnie kierują prokuraturą.

"W tej sprawie natomiast  prokurator Korneluk awizował w mediach wystąpienie z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie zanim zrealizowano jakiekolwiek czynności z posłem. Środki zapobiegawcze, zwłaszcza ten najsurowszy związany z pozbawieniem wolności  stosuje się, jeśli jest to niezbędne dla prawidłowego zabezpieczenia biegu śledztwa. Nie sposób zatem przesądzać  o tym  zanim wykonano jakiekolwiek czynności z podejrzanym. Decydować o tym powinien prokurator prowadzący śledztwo biorąc pod uwagę m.in. treść wyjaśnień podejrzanego. W tej sprawie  o takim wniosku przesądził już wcześniej prokurator Korneluk co ogłosił w mediach" - stwierdził.

A czy ta sytuacja będzie zimnym prysznicem dla prokuratury? Jakąś refleksją? - To pytanie do tych, którzy aktualnie nią kierują  - stwierdził prok. Barski.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Dariusz Barski #prokuratura #bezprawie Tuska

Grzegorz Broński