powódź
Tereny popowodziowe wciąż walczą ze skutkami żywiołu. Tymczasem rządowa biurokracja mnoży absurdalne pytania
Pół roku po powodzi, jaka nawiedziła południowo-zachodnią Polskę we wrześniu 2024 roku, wiele wsi i miasteczek nadal przypomina wielki plac budowy. Choć etap sprzątania po wielkiej wodzie jest już zamknięty, infrastruktura miejska, a także wiele budynków i lokali, ciągle wymaga remontu. Tymczasem urzędnicy z Warszawy mnożą absurdalne pytania.
Smutne Święta powodzian: nadal nie mogą wrócić do mokrych domów, a rządowe zapomogi nie rozwiązują problemów
Czy kampania prezydencka przykryje problemy powodzian? Wypłata rządowych zapomóg to tylko kropla w morzu potrzeb osób, które wskutek niszczycielskiej działalności wielkiej wody potraciły dobytek całego życia. Z rozmów, jakie portal niezalezna.pl przeprowadził z powodzianami, wcale nie zanosi się na to, by kłopoty mieszkańców południowo-zachodniej Polski szybko znalazły swój koniec.
"90 proc. powodzian nie dostało pieniędzy". Burmistrz Głuchołaz ujawnia fakty
- Na tę chwilę 90 proc. powodzian nie dostało pieniędzy. Najwyższy przelew jaki podpisywałem był na 130 tys. zł - powiedział Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz. Dodał, że w wielu miejscach nie ma wałów powodziowych i jest problem przy ich odbudowie.