Trzy osoby zginęły w XIX-wiecznym miasteczku górniczym, gdzie w piątek powódź zmusiła mieszkańców do szukania schronienia na dachach i zniszczyła dystrybutor propanu, rozrzucając około 1000 zbiorników w centrum miasta.
W ciągu 24 godzin w Globe, mieście liczącym około 7250 mieszkańców, położonym 140 km na wschód od Phoenix, spadło ok. 6,4 centymetra deszczu. W sobotę nadeszła kolejna burza, tymczasowo wstrzymując poszukiwania osób, które mogły zaginąć w powodzi.
Carl Melford, kierownik ds. sytuacji kryzysowych w hrabstwie Gila, ogłosił, że ciała dwóch osób znaleziono w Globe w pojeździe, a kolejną osobę w zbiorniku powodziowym. Władze - dodał - nadal poszukują osób, które mogły zaginąć w powodzi.
Nagrania udostępnione w portalach społecznościowych pokazują pojazdy porywane w Globe przez rwącą, błotnistą wodę i porozrzucane po mieście zbiorniki z propanem.
Whoahh! Flash flooding in Globe, Arizona tonight 👀👀pic.twitter.com/7fQ8Tp2i6J
— Volcaholic 🌋 (@volcaholic1) September 27, 2025
W sobotę rano w pobliżu pojazdu, który poprzedniej nocy został zalany wodą powodziową na przedmieściach Phoenix, znaleziono kolejną martwą osobę.
Tego dnia zalane zostało też inne miasteczko górnicze - Miami. Lokalne władze nie zgłosiły jednak ofiar ani zaginięć. Ok. 20 turystów zostało ewakuowanych z rezerwatu Havasupai, popularnego regionu leżącego w wąwozie Wielkiego Kanionu.