gospodarka
Rośnie napięcie wokół inwestycji CPK. Posłanka Lewicy Razem punktuje PO! „Nie zgadzam się z Trzaskowskim”
Dokończenie inwestycji, jaką jest Centralny Port Komunikacyjny, wywołuje wiele emocji wśród polityków poszczególnych ugrupowań, wchodzących w skład koalicji rządzącej. Lewica, a napewno spora jej część, zdaje się mówić tutaj jednym głosem z obecną opozycją - Prawem i Sprawiedliwością, którą zapoczątkowała wybudowania w Polsce CPK. Kolejna polityk Lewicy skrytykowała parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej, którzy za wszelką cenę chcą zniweczyć dalsze plany co do sfinalizowania prac wokół CPK. "Nie zgadzam się z prezydentem Trzaskowskim. Uważam, że budowa hubu to jest wielka szansa i nadzieja na rozwój Warszawy" - powiedziała Paulina Matysiak (Lewica Razem).
Na kolanie, w godzinę, bez naukowych podstaw. Tak wymyślono jeden z kluczowych limitów w UE
Polsce ma grozić unijna procedura nadmiernego deficytu w związku z przekroczeniem deficytowego limitu 3 proc. PKB w 2023 r. Sama wartość limitu, która obowiązuje w UE, ma swoje korzenie we Francji. Wartość 3 proc. PKB - jak tłumaczył sam twórca tej zasady - nie ma żadnego uwarunkowania ekonomicznego i została wymyślona "na kolanie".
Inflacja znacznie spada. Publicysta dla Niezalezna.pl: Prognozy NBP jak dotąd sprawdzały się bardzo dobrze
Zdaniem publicysty ekonomicznego Rafała Wosia, sprawdziły się projekcje NBP, opublikowane wiosną tego roku. Szef banku centralnego Adam Glapiński był mocno krytykowany za to, że ma zbyt optymistyczną ocenę sytuacji z poziomem inflacji poniżej 10 proc. jesienią. Odczyt GUS za październik wyniósł natomiast 6,5 proc. - Wszyscy ci, którzy opierali się chociażby o tę prognozę, dziś mogą odczuwać satysfakcję, że mieli rację. Natomiast ci, którzy postanowili oprzeć swoje opinie tylko na motywowanym politycznie myśleniu życzeniowym, głęboko się pomylili. Z kolei opowieść o rzekomym zadłużeniu, uniemożliwiającym polski rozwój, jest tylko kolejnym politycznym straszakiem. Rzeczywistość pokazała, że nic złego się nie stało. Cóż jednak z tego, skoro w bardziej tożsamościowych mediach liberalnych jakakolwiek refleksja nie nastąpi? - zastanawia się Woś w rozmowie z portalem niezalezna.pl.