Artur Łącki
Pawliczak nie pamięta, co mówiła, Łącki porównał Putina do Zełenskiego. Do tego obraźliwy atak na prowadzącą
- Pani nie jest dziennikarzem, a funkcjonariuszem partii rządzącej - zwrócił się do prowadzącej "W Punkt" na antenie Telewizji Republika poseł Platformy Obywatelskiej Artur Łącki. Powodem jego ataku na redaktor Katarzyny Gójskiej była uwaga, że porównywanie wystąpień Wołodymyra Zełenskiego do możliwej ingerencji w wybory w Polsce przez Federację Rosyjską są absurdalne. Podczas gorącej dyskusji omawiany był temat powołania komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich. Politycy opozycji stanowczo przekonują, że to polityczny atak na konkretne osoby, którym zarządzać będzie PiS.