"To jest prywatny pogląd posła Artura Łąckiego. Osobiście uważam, że każda osoba, która wjeżdża do Polski, musi być dobrze sprawdzona" - powiedział w Polsat News sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński, pytany o słowa Artura Łąckiego nt. przyjmowania kilku tysięcy migrantów.
Poseł KO Artur Łącki w programie "Punkt Widzenia" Polsat News pytany o to, co powinniśmy zrobić, jeśli za pół roku lub rok Unia Europejska poprosi Polskę o przyjęcie migrantów.
Jeśli trzeba będzie przyjąć kilka tysięcy migrantów, to na pewno powinniśmy. Jesteśmy na tyle silnym i bogatym krajem, że powinniśmy to zrobić
Nie, to nie są kadry z filmu Holland. To Lampedusa. Kobiety i dzieci.
— Marcel Formela (@MarcelFormelaPL) September 13, 2023
pic.twitter.com/kQ0JPW58wW
Kierwiński odnosząc się do tych słów powiedział: "Nie ma żadnego przymusowego mechanizmu relokacji, którą straszy PiS. To jest po prostu nieprawda. Ja osobiście uważam, że każda osoba, która wjeżdża do Polski, musi być po prostu dobrze sprawdzona".
Zaznaczył, że nie ma takiego mechanizmu i nie uważa, że Polska w jakikolwiek sposób powinna godzić się na tego typu rozwiązania - jeżeli one by były, ale ich nie ma. "Dlaczego? Dlatego, że przyjęliśmy migrantów, uchodźców z Ukrainy. Myśmy swoje zobowiązania partnerskie wobec UE, już dawno wypełnili" - zaznaczył.
Dopytywany o to, czy nie jest tak, że część posłów PO zgadza się z tym, co mówił Artur Łącki, odpowiedział:
To jest prywatny pogląd pana Artura Łąckiego. Jestem w stanie to zaakceptować, natomiast mówię o stanowisku PO
- dodał.