Ukraina i Mołdawia oficjalnie otrzymały status kandydata do Unii Europejskiej. Mimo opieszałości części państw Europy Zachodniej, udało się to osiągnąć. "To historyczny moment" - ocenia cała Europa.
W czwartek w Brukseli podjęto ważną decyzję - Ukraina i Mołdawia stały się kandydatami do Unii Europejskiej. Na ten ruch czekano od miesięcy.
Opieszałość niektórych krajów Europy Zachodniej wzbudzała mieszane uczucia. Ukraina, która od 24 lutego dzielnie odpiera bestialstwo ze strony Rosji, nie mogła liczyć na jeden głos Europy w sprawie jej członkostwa w Unii Europejskiej.
Świat zdawał się być solidarny z Ukrainą, jednak działania takie jak opóźnienia w dostawie broni, czy niechęć dotycząca nakładania na Rosję sankcji, nie wydawały się być znakami tejże solidarności... To niepokojące - zważywszy na to, iż Ukraina walczy o bezpieczeństwo nie tylko swoje, lecz całej Europy. Mimo to - udało się!
Część polityków już wcześniej twierdziło, że poparcie kandydatury Ukrainy jest symbolem na tle wojny z Rosją. Na tym jednak nie kończy się droga do pełnego członkostwa w UE.
Po otrzymaniu kandydatury następuje etap negocjacji między krajem kandydującym a członkami Unii Europejskiej. Sama dyskusja podzielona jest na 35 części. Dopiero, gdy nastąpi ich konsekwentne zatwierdzenie i wdrożenie reform, możliwe jest podpisanie umowy członkowskiej. Na samym końcu ścieżki, musi to zostać zatwierdzone przez Radę Unii Europejskiej, parlamenty każdego kraju-członka UE oraz Parlament Europejski.
ZAPRASZAMY DO UDZIAŁU W NASZEJ SONDZIE