Komisja Europejska planuje stworzenie międzynarodowego programu pomocy do odbudowy zniszczeń wojennych Ukrainy, powiązanego z reformami. „Wojna w Ukrainie trwa, ale UE już planuje odbudowę” – napisał portal dziennika „Sueddeutsche Zeitung” (SZ), który dotarł do 8-stronicowego projektu KE. W myśl treści dokumentu, odbudowa napadniętego przez Rosję kraju mogłaby zająć nawet „ponad dekadę”.
Strategiczny projekt „Odbudowa Ukrainy” omawia, w jaki sposób naprawa zniszczeń wojennych mogłaby być finansowana po zawarciu porozumienia pokojowego.
Wg tego projektu, fundusze dla Ukrainy, pochodzące od państw członkowskich UE i partnerów międzynarodowych, miałyby być „powiązane z surowymi warunkami, takimi jak walka z korupcją i reformami rządu ukraińskiego”.
„Takie reformy powinny zbliżyć Ukrainę do Unii Europejskiej, do której Ukraina aspiruje”
– wyjaśnia SZ.
Odbudowa miałaby odbywać się wg zasady „buduj lepiej, niż było”, co oznacza, że nowa infrastruktura i domy powinny być projektowane w sposób nowoczesny, przyjazny dla klimatu.
Jak podkreśla SZ, wciąż nie jest jasne, ile funduszy na odbudowę potrzeba – wiadomo, że zniszczenia wojenne sięgają już setek miliardów euro.
Inwestycje i reformy, które Kijów przeprowadziłby w ramach unijnego programu, miałyby ułatwić m.in. dalszą integrację ukraińskiej gospodarki z rynkiem wewnętrznym UE, poprawę otoczenia biznesowego czy „stopniowe dostosowanie” ukraińskiego prawa do prawa unijnego.
„Duża waga przywiązana będzie do praworządności, należytego zarządzania finansami oraz ochrony przed korupcją i oszustwami”
- dodaje SZ.
„Pieniądze na plan odbudowy mają również pochodzić od partnerów międzynarodowych, ale w strategicznym interesie Unii leży kierowanie wysiłkami i przejmowanie znaczącej części”
– wyjaśniła KE w dokumencie.
„Fundusze na odbudowę Ukrainy mogłyby być pokryte dodatkowymi wpłatami państw członkowskich do budżetu UE lub realokacjami w ramach budżetu. Jeśli chodzi o niskooprocentowane pożyczki dla Kijowa, Komisja proponuje sfinansowanie ich poprzez samodzielne zaciągnięcie nowego zadłużenia”
– dodaje SZ. W takim przypadku państwa członkowskie ponoszą solidarną odpowiedzialność za takie długi UE.
Jak dodaje SZ, ta propozycja mogłaby być ryzykowna.
„Niektóre rządy UE, w tym niemiecki, bardzo krytycznie odnoszą się do wspólnego europejskiego długu”
– dodaje SZ. Władze unijne brały również pod uwagę wykorzystania do sfinansowania odbudowy Ukrainy skonfiskowanych majątków rosyjskich, jednak uważane jest to za „ryzykowne z prawnego punktu widzenia”.