Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Podwójna gra Francji na Krymie

Francja skrytykowała dziś Rosję za zbudowanie mostu przez Cieśninę Kerczeńską na zaanektowany w 2014 roku ukraiński Krym. Przeprawa została otwarta tego dnia przez prezydenta Rosji Władimira Putina.

fdecomite \ CC BY 2.0

Władze Francji „potępiają zbudowanie przez Rosję Mostu Krymskiego, który przyczynia się do pozbawienia Ukrainy pełnego dostępu do jej uznanych na całym świecie wód terytorialnych i korzystania z nich” - napisała w oświadczeniu rzeczniczka francuskiego MSZ Agnes von der Muehll.

W otwarciu 19-kilometrowego mostu za ponad 3,6 mld USD wziął udział prezydent Putin, przejeżdżając ciężarówką przez most w kolumnie samochodów ciężarowych. W ten sposób zainaugurowano przeprawę, mającą na celu - według Moskwy - ograniczenie izolacji Krymu od Rosji. Aneksja półwyspu przez Rosję nie została uznana przez społeczność międzynarodową.

Ukraiński premier Wołodymyr Hrojsman oskarżył „rosyjskiego okupanta” o „lekceważenie międzynarodowego prawa” i obiecał powrót Krymu do Ukrainy.

Francja „pozostaje głęboko zaangażowana w przywracanie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy” - powiedziała rzeczniczka francuskiej dyplomacji.

Dodała, że Paryż „ubolewa” z powodu obecności Francuzów na ceremonii otwarcia mostu i nazwała to „osobistą inicjatywą” tych osób, „sprzeczną z prawem międzynarodowym” i za którą „nie mogą brać odpowiedzialności władze francuskie”.

W ten sposób rzeczniczka odpowiedziała na pytanie o mera miejscowości Marignane w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże, Erica Le Disses, który na Krymie w poniedziałek podpisał umowę partnerską z miastem Eupatoria, i o udział w inauguracji mostu urzędników francuskich.

Ustanowienie partnerstwa Marignane i Eupatorii ambasada Ukrainy w Paryżu uznała na swoim profilu na Facebooku za zamiar współpracy francuskiego miasta z władzami okupacyjnymi na Krymie. Eupatoria to port nad Morzem Czarnym, duży ośrodek turystyczny i uzdrowiskowy położony ok. 60 km od Symferopola.

Budowę rosyjskiego mostu bez zgody Ukrainy potępiła m.in. Unia Europejska. Most uniemożliwia wpływanie masowców lub kontenerowców na Morze Azowskie, gdzie przez porty w Mariupolu i Berdiańsku eksportowano stal z Ukrainy.

Kontrakt na budowę mostu, nazywanego nieoficjalnie mostem Putina, dostał Strojgazmontaż (SGM), kontrolowany przez zaprzyjaźnionego z Putinem oligarchę Arkadija Rotenberga, jego dawnego partnera sparingowego w judo. Rotenberg jest objęty zachodnimi sankcjami, uniemożliwiającymi wsparcie kapitałowe z Zachodu i zatrudnienie zachodnich podwykonawców.

 

 



Źródło: PAP,niezalezna.pl

#Francja #Krym

redakcja