Na linii Berlin-Moskwa doszło do poważnego dyplomatycznego zgrzytu. Chodzi o największy w historii cyberatak rosyjskich hakerów na system komputerowy niemieckiego parlamentu w 2015 r.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec wezwało dziś rosyjskiego ambasadora Siergieja Nieczajewa, by wręczyć mu notę protestacyjną Niemiec w związku z atakiem rosyjskich hakerów na Bundestag. Notę przekazał sekretarz stanu Miguel Berger – poinformował rzecznik prasowy MSZ.
„Ambasador Rosji został poinformowany, ze wskazaniem na nakaz aresztowania wydany przez Prokuratora Generalnego 5 maja 2020 r. dotyczący rosyjskiego obywatela Dmitrija Badinowa, że rząd Niemiec będzie zabiegał w Brukseli o zastosowanie wobec osób odpowiedzialnych za atak na system informatyczny Bundestagu, w tym pana Badina, unijnego systemu sankcji cybernetycznych”
– informuje berliński MSZ.
Wydanie nakazu aresztowania nastąpiło w trybie pilnym ze względu na podejrzenie, że oskarżony „współdziałając z innymi osobami, które nie są jeszcze znane z nazwiska, działał na rzecz tajnej służby zagranicznego mocarstwa przeciwko Republice Federalnej Niemiec”.
Wysuwa się wobec niego „pilne podejrzenie, że jako członek grupy APT28 odpowiedzialny jest za atak hakerski na niemiecki Bundestag w kwietniu/maju 2015 r.”
„Istnieją wiarygodne dowody, że w chwili ataku był on członkiem tajnej służby wojskowej GRU” – stwierdza niemiecki MSZ.
Kanclerz Angela Merkel wysuwała już wcześniej pod adresem Rosji poważne zarzuty w związku z cyberatakiem na Bundestag sprzed pięciu lat i groziła za niego konsekwencjami. Ze względu na nowe ustalenia Prokuratora Generalnego, w środę w Bundestagu szefowa rządu mówiła o „twardych dowodach” na udział Rosji oraz o „oburzającym” fakcie.