Politycy nad Renem są podzieleni wobec planu "europejskiego renesansu", przedstawionego przez Emmanuela Macrona. Francuskiego przywódcę chwalą chadecy, socjaldemokraci i liberałowie. Pomysły Macrona nie podobają się Lewicy i AfD, a także częściowo Zielonym. Z kolei Jean Claude-Juncker jest zachwycony propozycjami Macrona dotyczącymi polityki europejskiej i nazwał je "ważnym wkładem do debaty europejskiej". Wcześniej wsparcie dla programu Macrona wyraził Donald Tusk.
Rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas pytany o opublikowane w europejskich gazetach postulaty Macrona podkreślił, że od 2014 roku Juncker i jego zespół pracują nad "renesansem Europy" i jest dumny ze stałego poparcia Francji, jak i Macrona, dla tego projektu.
Wskazał też, że "kilka elementów" propozycji Macrona nie jest nowych i Komisja już je zaproponowała bądź wdraża je w życie; wymienił m.in. wzmocnienie europejskiej straży granicznej w celu kontrolowania zewnętrznej granicy Unii, czy położenie nacisku na kwestię obronności i bezpieczeństwa w Europie. To samo, jak mówił, dotyczy monitorowania zagranicznych inwestycji w UE.
Z kolei politycy nad Renem są podzieleni wobec planu "europejskiego renesansu", przedstawionego przez Emmanuela Macrona. Francuskiego przywódcę chwalą chadecy, socjaldemokraci i liberałowie. Pomysły Macrona nie podobają się Lewicy i AfD, a także częściowo Zielonym.
Emmanuel Macron wysłał zdecydowany sygnał na rzecz europejskiej jedności. Uważam, że ma rację: nasze działania powinny być wyznaczane przez ufność, a nie sceptycyzm
- oświadczył wicekanclerz i minister finansów RFN Olaf Scholz (SPD). "Ważne jest, żebyśmy byli silni i suwerenni, żeby nie poszturchiwano nas w świecie" - dodał.
Wtórowała mu główna kandydatka socjaldemokratów w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego Katarina Barley.
Drogi Emmanuelu Macronie, dziękuję za tę inicjatywę. My Europejki i Europejczycy musimy się teraz połączyć, żeby wzmocnić Europę
- napisała na Twitterze.
W artykule, który ukazał się dziś w 28 krajach UE, prezydent Francji przedstawił plan "europejskiego renesansu". Francuski przywódca wysuwa w nim propozycje reform unijnej strategii gospodarczej w obliczu konkurencji ze strony Chin i USA, utworzenia agencji do walki z cyberprzestępczością, zwalczania zmian klimatycznych i innych problemów środowiska, wzmocnienia praw socjalnych oraz opanowania migracji.
CDU uznaje, co prawda, że w obecnej chwili wiele z pomysłów Macrona jest trudnych do realizacji, ale chwali za przejęcie inicjatywy. "Potrzebujemy nie mniej, ale - we właściwych miejscach - więcej Europy. Macron dał przykład. Może nadszedł czas na jakieś propozycje z Niemiec?" - zachęcał w tweecie szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norbert Roettgen (CDU).
Wiceszef frakcji liberalnej FDP w Bundestagu Alexander Lambsdorff z kolei powiedział, że tekst zawiera wiele słusznych postulatów. "Choć nie we wszystkich punktach się zgadzamy" - zastrzegł.
Tymczasem prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) nie zostawia na francuskich propozycjach suchej nitki.
Im większe problemy ma Francja, tym bardziej Macron stara się uchodzić za światowego męża stanu. Zamiast tworzyć coraz to nowe wizje Europy i składać propozycje innym krajom pan Macron powinien zatroszczyć się o Francję
- oświadczył współprzewodniczący ugrupowania Alexander Gauland.
Czołowy przedstawiciel Lewicy w PE Gregor Gysi uznał natomiast propozycje prezydenta Francji dotyczące wzmocnienia ochrony granic "za wszystko, tylko nie postępowe."
W tej kwestii Macron napisał: "Granica to wolność w bezpieczeństwie. Dlatego musimy odnowić strefę Schengen: wszyscy ci, którzy chcą w niej uczestniczyć, muszą wypełnić zobowiązania odpowiedzialności (ścisła kontrola granic) i solidarności (jednolita polityka azylowa, z jednakowymi zasadami przyjmowania i odmowy). Wspólna policja graniczna i Europejski Urząd ds. Azylowych, ścisłe obowiązki kontroli, solidarność europejska, do której przyczynia się każdy kraj (...)."
Ta część planu nie podoba się też Zielonym. "Propozycje Macrona są w wielu miejscach niewyważone i nie służą jedności UE. Dotyczy to np. łączenia strefy Schengen z przyjmowaniem uchodźców" - powiedział poseł ugrupowania w Bundestagu Omid Nouripour. Europosłanka Zielonych Franziska Brantner docenia, że "jego idee dotyczą przyszłości i są konkretne".