Huawei poinformował, że w trybie natychmiastowym zwolnił swego pracownika, jednego z dyrektorów polskiego oddziału firmy Weijinga W., którego w Polsce zatrzymano pod zarzutem szpiegostwa. Zdaniem koncernu Weijing W. "zepsuł reputację firmy".
"Ten incydent miał fatalne konsekwencje dla globalnej reputacji Huawei"
- napisał w komunikacie zarząd chińskiego giganta telekomunikacyjnego, zastrzegając, że czyny, jakie zarzuca się Weijingowi W., "nie mają związku z firmą".
Spółka Huawei podjęła decyzję o rozwiązaniu umowy o pracę z panem Wang Weijing, który został aresztowany pod zarzutem łamania polskiego prawa. Zarzucane mu czyny nie mają związku z naszą firmą. Podjęliśmy tę decyzję zgodnie z zapisami umowy o pracę, ponieważ incydent nadwyrężył wizerunek firmy. Spółka Huawei przestrzega wszystkich obowiązujących praw i przepisów w krajach, w których prowadzi działalność oraz wymaga od każdego pracownika stosowania się do przepisów prawnych oraz zasad obowiązujących w kraju, w którym pracuje
- głosi komunikat.
W piątek polskie władze poinformowały o zatrzymaniu przez ABW pod zarzutem szpiegostwa Weijinga W. i Piotra D. - byłego oficera ABW, który ostatnio pracował w Orange. Sąd podjął decyzję o trzymiesięcznym areszcie dla obu podejrzanych.
Jak informowała agencja Reutera, Pekin jest "bardzo zaniepokojony" doniesieniami o aresztowaniu w Polsce pod zarzutem szpiegostwa pracownika chińskiego koncernu komunikacyjnego Huawei, Chińczyka Weijinga W.
Sąd w czwartek podjął decyzję o areszcie dla obu mężczyzn. Obaj są podejrzewani o szpiegostwo na szkodę Polski. Grozi im za to kara od roku do 10 lat więzienia. [https://niezalezna.pl/252832-prezes-npb-komentuje-po-przesluchaniu]
Zatrzymany Polak był w przeszłości funkcjonariuszem służb specjalnych i pełnił ważne funkcje w innych instytucjach publicznych, a W. jest związany z chińską firmą telekomunikacyjną.
Firma Huawei jest największym na świecie producentów sprzętu telekomunikacyjnego.