Polacy pokonali Rosję 3:1 w siatkarskiej Lidze Narodów. Spotkanie pierwszej i drugiej drużyny w tabeli nie pozostawiło złudzeń, kto jest lepszy. Biało-czerwoni pokazali rewelacyjną siatkówkę, w czwartym secie dosłownie znokautowali rywali i są nowymi liderami turnieju rozgrywanego w "bańce" w Rimini.
Po efektownym zwycięstwie z Amerykanami nasi siatkarze zmierzyli się w meczu o pierwsze miejsce w tabeli Ligi Narodów z dotychczasowymi liderami Rosjanami. Trener Vital Heynen, który przygotowuje zespół do igrzysk olimpijskich w Tokio po raz kolejny zmienił wyjściową szóstkę Biało-czerwonych. Odpoczywającego Bartosza Kurka zastąpił Maciej Muzaj, a na przyjęciu pojawili się Michał Kubiak i Wilfredo Leon. Za rozegranie odpowiadał Fabian Drzyzga, na środku bloku zagrali Karol Kłos i Mateusz Bieniek, a na libero wybiegł Paweł Zatorski.
Od pierwszych piłek spotkanie było bardzo wyrównane. Polacy musieli wprawdzie gonić wynik, ale przy zagrywce Drzyzgi udało się to z nawiązką. Blokiem popisał się Piotr Nowakowski, który zmienił Bieńka, a kontry skończyli Muzaj oraz Kubiak i prowadziliśmy 16:14. Po drugiej stronie siatki brylował natomiast Maksim Michajłow, który rozbijał nasz zespół atomową zagrywką i to Rosjanie cieszyli się na koniec otwierającej partii.
Polacy bardzo mocno odpowiedzieli rywalom w drugim secie, prowadząc od początku do końca. Gwoździem do trumny dla Rosjan były bomby Leona, który pogonił rywali swoją zagrywką, a dołożył do tego blisko 70 procentową skuteczność w ataku. Po drugiej stronie siatki momentami nie było co zbierać.
Rozbijanie Rosjan trwało w najlepsze w trzeciej partii, a kropkę nad "i" postawił atakiem z prawego skrzydła kapitan naszego zespołu - Kubiak. Cudowną akcją popisały się obie drużyny na początku czwartej partii, jednak to znów Polacy byli górą, a kapitalnym uderzeniem błysnął Muzaj. To był koncert Biało-czerwonych, którego Sborna nie była w stanie przerwać. Symboliczna była scena, gdy Denis Bogdan padł na parkiet znokautowany piłką po ataku Leona.
Rosjanie jeżeli chodzi o siatkówkę to potęga. Jeżeli z nimi wygrywamy to zawsze oznacza, że możemy bić się o duże rzeczy
- mówił Krzysztof Ignaczak w studiu TVP.
Oby to zwycięstwo Polaków było dobrym prognostykiem nie tylko przed kolejnymi meczami Ligi Narodów, ale również przed igrzyskami w Tokio. Mistrzowie świata po zwycięstwie z Rosją awansowali na pierwsze miejsce w tabeli Ligi Narodów, a teraz czekają ich trzy dni treningów. Kolejne spotkanie zagrają w środę z Bułgarią.