Juventus Turyn stanie w sobotę przed drugą szansą zdobycia tytułu piłkarskiego mistrza Włoch. Drużyna Wojciecha Szczęsnego będzie świętować sukces, jeśli co najmniej zremisuje u siebie z Fiorentiną lub jeśli w poniedziałek Napoli nie wygra z Atalantą Bergamo. Milan Krzysztofa Piątka zagra w Parmie.
Juventus mógł już w poprzednią sobotę rekordowo wcześnie, bo na sześć kolejek przed końcem rozgrywek, zapewnić sobie tytuł. Nie wykorzystał jednak okazji - niespodziewanie przegrał w Ferrarze z będącą blisko strefy spadkowej ekipą SPAL Thiago Cionka 1:2. Trzy dni później uległ na swoim stadionie w takim samym stosunku Ajaksowi Amsterdam i odpadł z Ligi Mistrzów.
Rekord jest obecnie w posiadaniu trzech zespołów, które mistrzostwo zapewniły sobie na pięć kolejek przed końcem sezonu: Torino (1947/48), Fiorentiny (1955/56) i Interu Mediolan (2006/07).
Przed 33. kolejką Serie A Juventus zdecydowanie prowadzi w tabeli, mając 17 punktów przewagi nad Napoli. Ósmy z rzędu i 35. w historii tytuł "Starej Damy" wciąż jest na wyciągnięcie ręki.
W tabeli Napoli ma przewagę siedmiu punktów nad Interem Mediolan, który w sobotę na San Siro będzie podejmować Romę. Stawką meczu jest przybliżenie się do fazy grupowej następnej edycji Ligi Mistrzów. Bezpośredni awans zapewnią sobie cztery włoskie drużyny, a Roma zajmuje piąte miejsce (54 pkt), tracąc sześć punktów do Interu i jeden do AC Milan.
Milan z kolei zagra w sobotę w Parmie. Supersnajper mediolańczyków Krzysztof Piątek myśli o poprawieniu dorobku 21 bramek. Więcej w tym sezonie Serie A zdobył tylko Fabio Quagliarella z Sampdorii Genua - 22 gole. W czołówce jest też Arkadiusz Milik - 17 bramek.
Poza Interem, Milanem i Romą w walce o dwa pozostałe miejsca w Lidze Mistrzów (Napoli jest już raczej poza zasięgiem rywali) liczą się Atalanta (53 pkt), Lazio (52), Torino (50) i Sampdoria (48). Lazio zagra w Rzymie z Chievo, Torino na wyjeździe z Genoą, a Sampdoria, której piłkarzami są Bartosz Bereszyński i Karol Linetty, wystąpi w Bolonii.