Piłkarze Piasta Gliwice pokonali u siebie Jagiellonię Białystok 2:1 w 35. kolejce Ekstraklasy i objęli niespodziewanie prowadzenie w tabeli. Na drugie miejsce spadła Legia, która zremisowała w Warszawie z Pogonią Szczecin 1:1. Po remisie w Gdańsku z Zagłębiem Lubin, szanse Lechii na tytuł są już iluzoryczne.
Spotkanie w Gliwicach było bardzo emocjonujące, zwłaszcza w końcówce. Do przerwy Piast prowadził po golu zdobytym tuż przed przerwą przez Joela Valencię. W 89. minucie wyrównał z rzutu karnego Jesus Imaz.
Jak się okazało, to nie był koniec emocji, lecz dopiero początek. W 90+2. minucie efektownym golem na 2:1 popisał się Tomasz Jodłowiec, ale Jagiellonia po chwili znów mogła wyrównać. Rzut karny ponownie wykonywał Jesus Imaz, jednak tym razem Hiszpan nie wykorzystał "jedenastki" - Jakub Szmatuła obronił jego strzał.
Gratuluję drużynie wiary w to, co robi, zaangażowania, a przede wszystkim dobrej gry. Okoliczności, jakie przeżyliśmy w końcówce, były wyjątkowe
- przyznał trener Piasta Waldemar Fornalik.
Gliwiczanie są rewelacją ekstraklasy w 2019 roku. Od 15 lutego rozegrali 14 meczów i aż dwanaście z nich zakończyli zwycięsko.
Efektem jest dorobek 68 punktów i od niedzieli pozycja lidera. Prowadząca dotychczas Legia (67) zaledwie zremisowała u siebie z Pogonią 1:1, choć zajmujący ósme miejsce "Portowcy" w ostatnich tygodniach osiągali gorsze wyniki niż wcześniej, a 13 kwietnia - w 30. kolejce kończącej sezon zasadniczy - ulegli w Warszawie mistrzom Polski 1:3.
W ośmiu meczach z rzędu - nie licząc niedzielnego z Legią - odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo. Tym razem potrafili jednak urwać na Łazienkowskiej punkty faworytowi i w ten sposób mocno "namieszali" w czołówce ekstraklasy. Szczecinianie prowadzili już od czwartej minuty po golu z rzutu wolnego specjalisty od ładnych trafień Zvonimira Kozulja, wyrównał w 55. minucie Dominik Nagy.
Zdaję sobie sprawę, że teraz to nie my będziemy decydować o losach mistrzostwa. Pogratulowałem trenerowi Pogoni wyniku i powiedziałem, że liczę na takie samo zaangażowanie jego zespołu w środę w meczu z Piastem. Ta liga jest bardzo nieprzewidywalna. Nie tylko jeśli chodzi o nas, ale również o inne zespoły
- powiedział trener Legii Aleksandar Vukovic, z którym klub dwa dni wcześniej przedłużył umowę na kolejny sezon.
Obiecałem trenerowi Legii, że w środę w meczu z Piastem damy z siebie wszystko. Będzie to nasz ostatni mecz na własnym boisku w sezonie i chcemy godnie pożegnać się z naszymi kibicami
- przyznał szkoleniowiec Pogoni Kosta Runjaic.
Potknięcia Legii nie wykorzystała długo prowadząca w tabeli, ale obecnie trzecia Lechia. Piłkarze z Gdańska zremisowali u siebie 1:1 z szóstym Zagłębiem Lubin.
Podopieczni Piotra Stokowca okazali się najlepszą drużyną rozgrywek o Puchar Polski, co jednak mogło mieć pewien wpływ na to, że w ekstraklasie dostali zadyszki. Niedawny lider wygrał tylko jeden z sześciu ostatnich meczów (cztery porażki). Obecnie Lechia ma 64 punkty. Traci już cztery do Piasta, a trzy do Legii i wydaje się, że szanse Lechii na mistrzostwo są już tylko iluzoryczne, bowiem do końca pozostały dwie kolejki.
Lechia przewróciła się już na pierwszym płotku, czy Piast dobiegnie do mety jako mistrz?
??♂️
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 10 maja 2019
Zaczynamy ostatnie trzy kolejki #Ekstraklasa 2018/19, czas na wielki finisz! Kto skończy sezon bez potknięcia? ? pic.twitter.com/k9Fz63SPuZ
W jedynym meczu grupy mistrzowskiej, który odbył się w sobotę, Cracovia wygrała u siebie z Lechem Poznań 1:0 i - wobec niedzielnej porażki Jagiellonii - awansowała na czwarte miejsce. Ta lokata zapewni w obecnym sezonie udział w eliminacjach Ligi Europejskiej.
Następna kolejka rozpocznie się już w poniedziałek, tego dnia odbędzie się mecz Arki Gdynia z Wisłą Kraków.