Piłkarze Legii Warszawa zremisowali u siebie z Pogonią Szczecin 1:1 w niedzielnym meczu 35. kolejki Ekstraklasy i stracili prowadzenie w tabeli na rzecz Piasta Gliwice. Do końca rozgrywek obu walczącym o mistrzostwo zespołom pozostały tylko dwa mecze. Do gry o tron chce włączyć się także Lechia Gdańsk, która meczem z Zagłębiem kończy niedzielną serię spotkań.
Od początku spotkania w Warszawie zdecydowanie lepiej prezentowali się goście, którzy już w czwartej minucie objęli prowadzenie. Bośniak Zvonimir Kozulj popisał się technicznym uderzeniem z rzutu wolnego i Radosław Cierzniak był bezradny.
Legioniści rzucili się do odrabiania strat, ale ich ataki trwały zaledwie kilka minut, bo do głosu ponownie doszli goście. Najpierw z dystansu groźnie strzelał Kamil Drygas, ale tym razem Cierzniak nie dał się zaskoczyć. Chwilę później efektowny rajd przeprowadził Mariusz Malec, ale zabrakło dokładności przy wykończeniu akcji.
W 30. minucie groźnie strzelał głową były legionista Michał Żyro, którego zabrakło w składzie „Portowców” w połowie kwietnia, kiedy mistrzowie Polski wygrali 3:1. Wówczas wyróżniającą postacią w Legii był Iuri Medeiros, który strzelił jedną z bramek. W niedzielę był niewidoczny i już w 33. minucie zastąpił go Dominik Nagy.
Swoją okazję miał natomiast Żyro. W 38. minucie znalazł się sam przed Cierzniakiem, ale strzelił wprost w bramkarza Legii. W końcówce pierwszej połowy tzw. przewrotką do wyrównania próbował doprowadzić William Remy, ale posłał piłkę nad poprzeczką.
Do przerwy @PogonSzczecin prowadzi po bramce Zvonimira Kozulja, który zaliczył już 5⃣ trafień w 5⃣ ostatnich występach.
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 12 maja 2019
⏸️ #LEGPOG 0:1 pic.twitter.com/wWWKsacWkz
W przerwie w zespole Legii za Andre Martinsa na boisku pojawił się powracający po długiej przerwie związanej z kłopotami zdrowotnymi Jarosław Niezgoda. 24-letni napastnik mógł zaliczyć doskonałe wejście, bo już w pierwszej akcji po wznowieniu gry znalazł się sam przed bramkarzem Pogonii, ale uderzył bardzo niecelnie.
Niezgoda jeszcze lepszą okazję zmarnował siedem minut później. Po podaniu z głębi pola dobrze przyjął piłkę, ograł obrońców gości, ale jego strzał obronił Jakub Bursztyn. W 55. minucie jednak napastnik Legii asystował przy wyrównującym golu, którego zdobył inny rezerwowy Nagy. Kilka minut później do bramki gości trafił Marko Vesovic, ale gol nie został uznany z powodu pozycji spalonej.
Wejście Niezgody i Nagy’a odmieniło grę Legii, która w swoich atakach była bardziej zdecydowana i dokładniejsza. Gościom natomiast jakby brakowało sił i przy kontratakach nie byli już tak groźni jak przed przerwą. Węgierski pomocnik bliski był zdobycia swojego drugiego gola w tym meczu w 75. minucie, ale jego silny strzał z woleja sparował na rzut rożny dobrze ustawiony Bursztyn.
Gospodarze do końca próbowali strzelić zwycięską bramkę, ale mecz zakończył się remisem, który oznacza, że Legia straciła prowadzenie w tabeli i traci punkt do prowadzącego Piasta Gliwice.
? @LegiaWarszawa remisuje i traci pierwsze miejsce w tabeli!#LEGPOG pic.twitter.com/hQE0BEOwZv
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 12 maja 2019
Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 1:1
Bramki: 0:1 Zvonimir Kozulj (4-wolny), 1:1 Dominik Nagy (55)