Minister sprawiedliwości, Waldemar Żurek, złożył już do Sejmu wnioski o Trybunał Stanu dla polityków Prawa i Sprawiedliwości. Najpierw - dotyczyło to Zbigniewa Ziobry, a teraz - dwóch innych ministrów w rządzie PiS - Mariusza Błaszczaka i Jana Krzysztofa Ardanowskiego - oraz byłego premiera, Mateusza Morawieckiego.
Dziś o wnioski te zapytany był podczas konferencji prasowej prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.
- Cała polityka pana Żurka to jest polityka już nie tylko łamania prawa, tylko po prostu jego nieuznawania. Mam nadzieję, że odpowie za to, ale nie przed Trybunałem Stanu, tylko przed być może specjalnie powołanym sądem. Ale być może po prostu w ramach obecnie obowiązujących przepisów, bo te przepisy są naprawdę bardzo, bardzo surowe. Chociaż nie zawierają i dzisiaj w Europie nigdzie tej kary nie ma, to znaczy kary śmierci, tylko dożywotnie więzienie
- powiedział prezes PiS.
- Mamy do czynienia z niezwykle brutalnym zamachem na polską demokrację, w istocie także na polską suwerenność i to musi być kiedyś rozliczone - dodał.
Kaczyński podkreślił, że "nie widzi żadnych podstaw, by kogokolwiek z byłych ministrów stawiać przed sądem czy trybunałem".