Jako pierwsze informacje o dronie podało radio RMF FM. Z nieoficjalnych informacji rozgłośni wynika, że bezzałogowiec spadł w lesie i zawisł na drzewach. Z medialnych ustaleń wynika, że maszyna zbudowana jest w większości ze styropianu.
To najprawdopodobniej jeden z rosyjskich dronów, które w nocy z 9 na 10 września naruszyły polską przestrzeń powietrzną.
Bezzałogowiec został znaleziony w miejscowości Stanisławka niedaleko Zamościa. To ok. 40 km od granicy z Ukrainą.
Nie tylko drony
Znaleziono dotychczas szczątki kilkunastu maszyn, które wtargnęły w polską przestrzeń powietrzną. Nie spowodowały one większych zniszczeń.
Najbardziej poszkodowani zostali mieszkańcy domu w Wyrykach. Jak wynika z ostatnich medialnych doniesień, budynek na Lubelszczyźnie zniszczyła rakieta wystrzelona z polskiego F-16, która próbowała strącić lecący dron.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
            
            
           
                         
                         
                         
             
             
             
             
            ![Taksówka stoczyła się na ruchliwą ulicę. W środku nie było kierowcy! [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_1a44aebd094f0fc81bba0d96fe7711c4f8ec41156a0deaab9a09760119b0681d_c.jpg?r=1,1) 
             
            