Po 16.00 zakończyły się prowadzone w Senacie rozmowy w ramach okrągłego stołu w sprawie terminu i formy wyborów prezydenckich. - Udało się nam uzgodnić jedną rzecz, że wszystkim nam zależy na tym, aby wybory się odbyły w takim terminie, żeby nie było przerwy w pełnieniu funkcji prezydenta i żeby prezydent mógł być zaprzysiężony do 6 sierpnia - powiedział jeden z uczestników obrad, poseł PiS, Marek Suski.
Oprócz przedstawicieli klubów parlamentarnych, w rozmowach wziął udział też marszałek Senatu, Tomasz Grodzki. Omawiano m.in. propozycje poprawek do ustawy dotyczącej wyborów.
Po zakończeniu spotkania Suski ocenił, iż wydaje się, że rozmowy zakończyły się sukcesem.
- Udało się nam uzgodnić jedną rzecz, że wszystkim nam zależy na tym, aby wybory się odbyły w takim terminie, żeby nie było przerwy w pełnieniu funkcji prezydenta i żeby prezydent mógł być zaprzysiężony do 6 sierpnia
- oświadczył.
Poseł PiS dodał, że podczas spotkania zostały przedstawione propozycje poprawek i sposób pracy nad ustawą.
- Krótko mówiąc na kolejnym posiedzeniu komisji (senackiej) zostaną przedstawione poprawki, z częścią z nich udało nam się zapoznać - powiedział Suski.
Jednocześnie ocenił, że Lewica przyszła na spotkanie najlepiej przygotowana.
- Przedstawili nam poprawki, do których będziemy mogli się odnieść po zapoznaniu się z ich skutkami
- zaznaczył.
- Można powiedzieć, że dzisiejsze spotkanie posunęło nas do przodu, ponieważ wszyscy chcemy, aby demokratyczne wybory odbyły się w Polsce i żeby nie było przerwy w pełnieniu funkcji prezydenta. To spotkanie zakończyło się sukcesem, udało nam się przekonać całą opozycję do tego, aby te wybory odbyły się i żeby Polska mogła mieć stabilne władze
- podkreślił Suski.
Według Krzysztofa Gawkowskiego z Lewicy, obrady dają szansę, że uda się przeprowadzić "uczciwe, bezpieczne i we wszystkich tego słowa znaczeniu konstytuujące wybory prezydenckie".
- Po tym spotkaniu pewne jest jedno: chcemy, żeby wybory prezydenckie odbyły się jak najszybciej i termin tych wyborów to najprawdopodobniej 28 czerwca 2020 r. To już jesteśmy w stanie powiedzieć, bo przedstawiciele PiS powiedzieli, że to właśnie ta data będzie obligowała kalendarz wyborczy
- oświadczył Gawkowski.