Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wojna o prawo łowieckie trwa. Senatorowie się wahają. Kontrowersyjne zapisy wylecą z ustawy?

Po głosowaniach w Sejmie na temat ustawy łowieckiej ekolodzy triumfalnie ogłosili koniec „Rzeczpospolitej Myśliwskiej”. Tymczasem senatorowie nie są przekonani do kontrowersyjnych zapisów w nowej ustawy i zamierzają złożyć poprawki. – Komisje zdecydują 13 marca. Wiem, że zostanie złożone wiele poprawek w sprawie kontrowersyjnych zapisów w ustawie – mówi nam senator Jerzy Chrościkowski, przewodniczący komisji rolnictwa i rozwoju wsi.

fot. Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska

Nowy projekt ustawy łowieckiej wprowadza wiele zmian, które nie podobają się szczególnie myśliwym. W ich środowisku co raz częściej mówi się o bojkocie polowań. To będzie nieść szereg problemów dla rolników i doprowadzi z pewnością do rozrostu populacji zwierząt utrudniając np. walkę z ASF. Kontrowersje budzi również zakaz udziału w polowaniach nieletnich do 18-roku życia. 

- Uwag do tej ustawy jest bardzo wiele. Jesteśmy bombardowani wzajemnie wykluczającymi się informacjami. Sam mam na biurku stertę dokumentów o grubości pięciu centymetrów

– mówi nam Jerzy Chrościkowski. Przewodniczący Senackiej komisji rolnictwa podkreśla, że już zgłoszonych zostało wiele poprawek.

– Większość dotyczy kontrowersyjnych poprawek wprowadzonych przez posłów

– mówi nam Chrościkowski. Sam senator PiS-u ma wątpliwości co do zakazu płoszenia dzikich zwierząt.

– Nie wiem dlaczego rolnik nie będzie mógł na swoim terenie za pomocą psów przepędzić dzikich zwierząt

– podkreśla Chrościkowski. Jak zaznacza, komisja zdecyduje jednak 13 marca.

– Ostateczną decyzję podejmie ogół senatorów 14 marca. Z tego co mi wiadomo marszałek wpisał ten punkt jako pierwszy w porządku obrad

– podkreśla polityk. Wiadomo również, że złożono została poprawka dotycząca zakazu udziału nieletnich. W polowaniach mogłyby brać udział dzieci od 15 roku życia. Senatorowie zgłosili również poprawkę, znoszącą zakaz tresury psów z użyciem zwierząt i płoszenia zwierząt przez psy. To ma ocalić m.in. polskie sokolnictwo, które jest wpisane na listę dziedzictwa UNESCO.

Wątpliwości co do ustawy ma również inny senator PiS-u Adam Gawęda. – Trzeba zbadać racje wszystkich stron. Na razie mogę powiedzieć, że z pewnością poprawki będą prowadzone i uważam, że ta ustawa powinna zostać poprawiona – mówi nam Gawęda. Jak na razie nie precyzuje jednak co będzie przedmiotem zmian. 

Tymczasem szyki zwierają ekolodzy, którzy uruchomili akcję mailingową do senatorów, aby ci bez poprawek przyjęli rozwiązania zaproponowane przez posłów. 

„6 marca Posłanki i Posłowie ponad podziałami partyjnymi stanęli po stronie polskich obywateli a nie myśliwskiego lobby. Przegłosowane zmiany były długo oczekiwane przez społeczeństwo. Nareszcie zakazano barbarzyńskiego i niezgodnego z ustawą o ochronie zwierząt znęcania się nad zwierzętami podczas prób i szkoleń psów myśliwskich, karania obywateli pod pretekstem utrudniania polowań, demoralizacji i narażania na niebezpieczeństwo dzieci na polowaniach. To historyczne zmiany, których nie można zaprzepaścić. Niestety, myśliwi którzy stanowią 0,3 procent polskiego społeczeństwa nie dają za wygraną. Rękami senatorów PiS Łyczaka i Pupy, zgłosili poprawki, które kasują dobrą zmianę i cementują patologie prawa łowieckiego z czasów Bieruta. To od Państwa decyzji zależy, czy będą Państwo rzecznikiem społeczeństwa czy lobby myśliwych. Proszę o utrzymanie dobrej zmiany prawa łowieckiego. Mogą Państwo także zgłosić poprawki zwiększające bezpieczeństwo ludzi, ochronę przyrody i interesy rolników: wprowadzić obowiązkowe okresowe badania okulistyczne i psychologiczne dla myśliwych, zakazać dokarmiania zwierząt, które sprzyja rozprzestrzenianiu się ASF oraz zakazać używania ołowianej amunicji, która zatruwa środowisko i ludzi.”

– wzywają ekolodzy. 
 

 



Źródło: niezalezna.pl

#myśliwi #prawo łowieckie #Senat #PiS #ekolodzy #PZŁ #prawo

Jacek Liziniewicz