Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Wojna hybrydowa przybierze na sile? Korespondencja Newelicza na temat przewidywanych działań Grupy Wagnera

- Na Ukrainie przewiduje się, że najemnicy z Grupy Wagnera trafiający na Białoruś, będą używani do jakichś utarczek, działań pozorowanych na polsko-białoruskiej granicy, ale raczej nie do oficjalnego wejścia zielonych ludzików na terytorium Polski - przekazał korespondent wojenny Telewizji Republika Witold Newelicz w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską w programie Telewizji Republika "W Punkt".

Polska przewidziała grożące niebezpieczeństwo i postawiła zaporę na granicy polsko-białoruskiej
Polska przewidziała grożące niebezpieczeństwo i postawiła zaporę na granicy polsko-białoruskiej
fot. Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

Cały czas na Białoruś trafiają kolejne grupy najemników z Grupy Wagnera. Szacuje się, że do tej pory na Białorusi może być nawet kilka tysięcy wagnerowców, których baza zlokalizowana jest we wsi Cel niedaleko Osipowicz. Białoruskie MON podaje, że najemnicy biorą udział w ćwiczeniach z udziałem oddziałów żołnierzy. Według komunikatu, szkolone są m.in. jednostki sił specjalnych, wojska zmechanizowane, inżynieryjne, łączności oraz chemiczne. 

Wcześniej w programie "W punkt" ambasador Polski przy NATO Tomasz Szatkowski wyjawił, że w tej chwili analizowane są scenariusze, które zakładają, że grupa ta może chcieć dokonać prób działań terrorystycznych wobec któregoś z państw NATO, w tym Polski. - Jakie informacje na Ukrainie na temat obecności najemników Wagnera na Białorusi są w tej chwili - zapytała Katarzyna Gojska.  

- Wiarygodne źródło jakim jest ukraiński wywiad HUR podał, że do tych żołnierzy Grupy Wagnera, którzy już są na Białorusi, dołączają kolejne kolumny wyposażane w samochody pancerne używane przez nich. Ci analitycy wywiadu nie przewidują jakichkolwiek działań ze strony Grupy Wagnera, czy też szkolonych przez nich najemników na kierunku ukraińskich, ponieważ jest jedynie sześć dróg przejścia z Białorusi na Ukrainę i tam naprawdę ta granica od praktycznie półtora roku jest mocno zabezpieczona. Raczej na Ukrainie się przewiduje, że ci ludzie będą używani do jakichś utarczek, działań pozorowanych na polsko-białoruskiej granicy, ale raczej nie do oficjalnego wejścia zielonych ludzików na terytorium Polski. Oczywiście opinia publiczna na Ukrainie wie, że te działania hybrydowe z udziałem nielegalnych migrantów są prowadzone i raczej mówi się, że właśnie w tym celu wagnerowcy będą użyci 

–  powiedział korespondent wojenny Telewizji Republika na Ukrainie Witold Newelicz. 

 



Źródło: Niezalezna.pl

Adrian Siwek