Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Wałęsa nie powiedział jeszcze wszystkiego... "Panie premierze, pan mnie obraził" - pisze na Facebooku

Lech Wałęsa w mediach społecznościowych odniósł się dzisiaj do swoich skandalicznych słów na temat zmarłego tydzień temu Kornela Morawieckiego, które wypowiedział podczas niedzielnej konwencji Platformy Obywatelskiej. W swoim wpisie na Facebooku stwierdził, że "obraził go" premier Mateusz Morawiecki. Chodzi o słowa dotyczące współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa.

Lech Wałęsa
Lech Wałęsa
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

"Oni z niego robią bohatera. A on? W środku stanu wojennego atakują nas ze wszystkich stron, a on kozaczy i zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada. Zdrajca! Wiedziałem, że on sobie teraz nie nakozaczy"

- tak podczas wczorajszej konwencji Koalicji Obywatelskiej Lech Wałęsa mówił o pochowanym w sobotę na Powązkach Wojskowych liderze Solidarności Walczącej, Kornelu Morawieckim. Słowa te sala przyjęła... oklaskami.

Wczoraj premier Mateusz Morawiecki powiedział, że "słowa te świadczą więcej o Lechu Wałęsie i wszystko o nim mówią, a nie mówią nic o moim ojcu".

- Mam swoje określone zdanie na temat pana Lecha Wałęsy od wielu lat i ogromnie ubolewam, że na początku lat 90-tych nie przyznał się do tego, że był tajnym współpracownikiem służby bezpieczeństwa. Myślę, że jako naród, ja na pewno, wybaczyłbym, wszyscy byśmy jemu wybaczyli i historia Polski mogłaby się dużo lepiej potoczyć

- powiedział szef rządu w telewizji wpolsce.pl.

Dzisiaj to do tych słów na Facebooku odniósł się sam Wałęsa, który uznał, że premier Morawiecki obraził go.

"Kto współpracował z SB może Pan i każdy osobiście sprawdzić BARDZO PROSTO" - napisał Wałęsa (pisownia oryginalna).

Co dzisiaj o słowach Wałęsy mówią politycy PO? Było o "szerszym kontekście" i "sporach z lat 80."

W serii wpisów na Twitterze Wałęsa stwierdził zaś:

"Robiłem i postępowałem po swojemu i tak będzie. Nawet jeśli dziś wygracie to tylko po to, by jutro przegrać".

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Lech Wałęsa

redakcja