Grzegorz Napieralski pytany w programie Katarzyny Gójskiej "7x24" dlaczego protesty wyborcze Prawa i Sprawiedliwości wzbudzają w Platformie Obywatelskiej tak silne emocje, stwierdził, że Grzegorz Schetyna ma prawo być nieufny. - Mamy przewagę w Senacie, brakuje dwóch głosów, aby PiS miał tę większość (...) Nagle pojawiają się protesty wyborcze w tych okręgach, gdzie wygrywają senatorowie opozycji - to wzbudziło niepokój przewodniczącego i miał prawo to wypowiedzieć. A to, że zwraca się do instytucji międzynarodowych - też ma takie prawo - mówił. Zdaniem Napieralskiego, izba, która miałaby dokonywać tej kontroli, może nie być absolutnie wyciągnięta spod kontroli politycznej.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna poinformował we wtorek, że podjął starania o międzynarodowy nadzór procedur dotyczących złożonych przez PiS w Sądzie Najwyższym protestów wyborczych. Dlatego też przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej spotkali się w Biurze Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka w OBWE z Janem Petersen, przewodniczącym krótkoterminowej misji obserwacyjnej wyborów parlamentarnych.
Nie mamy pewności, że głosy będą przeliczane w sposób transparentny i uczciwy, dlatego prosiliśmy o spotkanie z szefem misji OBWE i o dalszą kontrolę procesu, tym razem nie wyborczego, ale procesu powtórnego liczenia głosów. Uzyskaliśmy obietnicę, że OBWE będzie dalej tę sprawę nadzorować
- poinformował Schetyna.
Prawo i Sprawiedliwość domaga się m.in. ponownego przeliczenia głosów w sześciu okręgach wyborczych do Senatu. Protesty rozpatrywać ma nowa izba Sądu Najwyższego - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Schetyna powiedział dziennikarzom, wchodząc do siedziby Rady Europy w Strasburgu, że przybył do tej instytucji, aby rozmawiać o "próbie zmiany werdyktu wyborczego” w Polsce.
Grzegorz Napieralski pytany dlaczego protesty wyborcze PiS wzbudzają w PO tak silne emocje, stwierdził, że Grzegorz Schetyna ma prawo być nieufny.
Mamy przewagę w Senacie, brakuje dwóch głosów, aby PiS miał tę większość (...) Nagle pojawiają się protesty wyborcze w tych okręgach, gdzie wygrywają senatorowie opozycji - to wzbudziło niepokój przewodniczącego i miał prawo to wypowiedzieć. A to, że zwraca się do instytucji międzynarodowych - też ma takie prawo
- mówił. Zdaniem Napieralskiego, izba, która miałaby dokonywać tej kontroli, może nie być absolutnie wyciągnięta spod kontroli politycznej.
Na pytanie o to wobec których sędziów konkretnie opozycja feruje takie zastrzeżenia, odpowiedział: proszę pytać Grzegorza Schetynę.
Do kwestii odniósł się również Bartosz Kownacki (PiS):
Problem tego całego jazgotu, który został uruchomiony - nie tylko opozycji, ale całej ogromnej grupy mediów nieprzychylnych partii rządzącej - odebrał PiS prawo do złożenia protestu wyborczego (...) Moralnie się szantażuje PiS, że nie powinno składać protestu, bo skoro przegrało, powinno się poddać.
Podkreślił również, że gdy różnica w głosach jest tak niewielka, mogłoby się okazać, że po ponownym przeliczeniu głosów wygrałby kandydat PiS, nie KO.