- Spotkanie poświęcone będzie sprawie Brexitu. Chcemy utwierdzić Michela Barniera w przekonaniu, że porozumienie z Wielką Brytanią jest możliwe - i że nie warto słuchać głosów przeciwnych, tych którzy chcieliby za wszelką cenę „ukarać” Brytyjczyków za to, że opuszczają Unię. Słyszeliśmy ostatnio bardzo ostre wypowiedzi, zarówno ze strony polityków brukselskich, europejskich oraz brytyjskich - które niestety nie przybliżają nas do porozumienia - powiedziała rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.
Według informacji brytyjskich mediów, wstępna wersja dokumentu jest utrzymana w bardzo ogólnym tonie i ma zaledwie dziesięć stron, co byłoby politycznie nieakceptowalne dla rządu w Londynie.
Rząd Wielkiej Brytanii niemal od początku negocjacji sugerował powiązanie negocjacji dotyczących umowy wyjścia z UE z porozumieniem (a później deklaracją polityczną) dotyczącym przyszłych relacji ze Wspólnotą, argumentując, że nie da się ich rozpatrywać w oderwaniu od siebie.
- Oczywiście porozumienie nie może zostać zawarte za wszelką cenę. Z naszego punktu widzenia najważniejsze są interesy polskich przedsiębiorców, polski eksport do Wielkiej Brytanii, a także los Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii - ich prawa muszą być w pełni gwarantowane. Będziemy jutro zwracać na to uwagę Barniera – Joanna Kopcińska.