10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Tomasz Sakiewicz: Jak Ukraina osłabia swoją szansę

Tę wojnę Rosja już przegrała. Obojętnie co się stanie jej międzynarodowa pozycja gwałtownie zmaleje. Stan rosyjskiej gospodarki, wbrew zapewnieniom przywódców na Kremlu, jest po prostu opłakany i będzie się pogarszał. Odbudowa armii potrwa lata. Jednak Ukraina tej wojny jeszcze nie wygrała. Rosjanie okupują prawie 20 proc. terytorium tego państwa. Gospodarka i infrastruktura jest kompletnie zniszczona. Starty w ludności wynikającej głównie z migracji sięgają nawet kilkanaście milionów ludzi. Dzisiaj Ukraina jest mniej ludnym krajem niż Polska. Zwycięstwo, jeżeli przyjdzie, będzie bardzo gorzkie - pisze specjalnie dla Niezalezna.pl Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej".

prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Ale to zwycięstwo może wcale nie przyjść, przynajmniej całkowicie. Część krajów NATO jest w stanie pogodzić się z jakąś formą rozejmu lub pokoju, która będzie oznaczała rozbiór Ukrainy. Do tej pory nikt tego oficjalnie nie artykułował ze względu na stanowczy sprzeciw Polski a przede wszystkim USA. Jednak Rosjanie prowadzą obecnie wojnę w taki sposób, że ta sytuacja może się zmienić. Niestety nie pomagają błędy polityki zagranicznej Kijowa.

Moskwa po klęskach zeszłego roku zmieniła całkowicie taktykę wojny. Zamiast wielkich ofensyw prowadzi wojnę na wyczerpanie. Towarzyszy temu konsekwentne niszczenie ukraińskiej gospodarki. Ale jeszcze ważniejsze w tej grze jest osłabienie wsparcia ze strony Zachodu i wzmocnienie polityki tych krajów, które chcą jakiejś formy zgniłego kompromisu. Kompromisu, który za parę lat doprowadzi do kolejnej wojny. Awantura o zboże i parę innych niepotrzebnych gestów wobec Polski piekielnie utrudniają utrzymanie kursu twardego stanowiska wobec Rosji i zwiększają w tej rozgrywce rolę dużo bardziej ugodowego wobec Rosji Berlina. Jeżeli Berlin przejmie główne skrzypce w sprawie wojny, na Kijowie zostanie wymuszony niekorzystny pokój.

Wdzięczność nie jest nam bardzo potrzebna. Pomagamy Ukrainie w imię naszych najważniejszych wartości i przez wzgląd na własne bezpieczeństwo. Bardzo potrzebujemy jednak ze strony polityków na Ukrainie zdrowego rozsądku i trzeźwej oceny sytuacji.

Chcemy pomóc naszym braciom ale nie zrobimy tego bez ich udziału.

 



Źródło: Niezalezna.pl

#Wołodymyr Zelenski #Ukraina #Rosja #Polska

Tomasz Sakiewicz