Na Białorusi groziły im wieloletnie łagry. Dzięki inicjatywie Krzysztofa Szczerskiego, szefa Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta, trzy działaczki polskiej mniejszości zostały przewiezione do Polski poprzez Kazachstan. Jak ustalił i potwierdził portal Niezalezna.pl - to prof. Szczerski wpadł na pomysł, by do interwencji ratującej Polki z rąk Łukaszenki namówić prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa.
Irena Biernacka, Anna Paniszewa i Maria Tiszkowska (dwie z nich gościły na Gali portalu Niezalezna.pl) za walkę o prawa Polaków na Białorusi były represjonowane i więzione przez reżim Łukaszenki. Na Białorusi mogły im grozić kary wielu lat łagru.
25 maja dzielne kobiety trafiły na terytorium Polski, choć ogłoszono to dopiero 2 czerwca. Andrzej Duda mówił wówczas, że Polki uwolniono „na skutek zabiegów dyplomatycznych, podejmowanych przez kilka tygodni". Ale kulisy akcji były objęte tajemnicą.
Dziś na antenie RMF FM dziennikarz Robert Mazurek w rozmowie z Aleksandrem Kwaśniewskim sugerował, że za inicjatywą mógł stać ten ostatni - choć Kwaśniewski zaprzeczył. I zachował się przyzwoicie, bo faktycznie z akcją uwolnienia Polek nie miał nic a nic wspólnego.
Jak ustalił i potwierdził w kilku źródłach portal Niezalezna.pl - główną rolę w tym dyplomatycznym przedsięwzięciu odegrał Krzysztof Szczerski, szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP. To on wymyślił, by w akcję zaangażować cieszącego się posłuchem u Łukaszenki długoletniego przywódcę Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa. Interwencja tego ostatniego u białoruskiego dyktatora pozwoliła na przemieszczenie Polek na terytorium Kazachstanu, a potem - do Polski.
Po udanej akcji Warszawy propaganda Łukaszenki próbowała zaprzeczać, że strona polska - nawet pośrednio - miała jakikolwiek wpływ na uwolnienie kobiet. Krzysztof Szczerski - występując na niedawnej Gali portalu Niezalezna.pl - odniósł się do kłamliwej wersji białoruskiego MSZ, choć nie chciał chwalić się, że to on był "ojcem" sukcesu akcji.
- Jestem zobowiązany do milczenia z powodu klauzuli, jakie są nałożone na te wszystkie działania. Kiedyś to wszystko opowiemy. Dziś nie możemy mówić zbyt wiele. Proszę jednak nie wierzyć w nic, co teraz jest mówione przez obcą propagandę, bo to wszystko wyglądało inaczej
- mówił wczoraj.