Najpierw grożenie palcem, później... prowokacja. Tak wyglądała końcówka konferencji prasowej Jerzego Owsiaka, szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Owsiak zapowiedział walkę z mową nienawiści u polityków, po czym dodał: "pozdrawiam Krystynę". Ciekawe, kiedy te słowa zmienią się w "przepraszam Krystynę", tak jak zadecydował o tym sąd.
Zanim chcesz coś napisać w moją stronę złego, zastanów się cztery razy. Napisz o pogodzie, albo co Cię boli (...) Politycy! Teraz my was będziemy obserwować, któremu z was pierwszemu uleje się mowa nienawiści z ust
- powiedział Jerzy Owsiak na konferencji prasowej...
... po czym dodał:
Pozdrawiam Krystynę
Nie trudno zgadnąć, kogo dotyczyło to pozdrowienie.
Hejter, Jerzy Owsiak: Zanim chcesz coś napisać w moją stronę złego, zastanów się 4 razy. Napisz o pogodzie, albo co Cię boli. Politycy! Teraz my was będziemy obserwować, któremu z was pierwszemu uleje się mowa nienawiści z ust. Pozdrawiam Krystynę. pic.twitter.com/06247qlxOc
— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 21 stycznia 2019
W listopadzie ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie zobowiązał Jerzego Owsiaka do opublikowania przeprosin za naruszenie dóbr osobistych posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. Chodzi m.in. o ogłoszony w maju 2014 r. w internecie konkurs na rozszyfrowanie skrótu "RWKPWK".
Owsiak nie mógł pogodzić się z wyrokiem, a Krystynę Pawłowicz zaczepiał jeszcze nie raz. Na przykład wysyłając świąteczne życzenia niejakiej... Krystynie Pawelskiej.
Zanim zacznie się patrzeć innym na ręce, może warto samemu powiedzieć "przepraszam"?