77-letnia kobieta trafiła do szpitala po tym, jak na pasach w Konstancinie uderzył w nią rozpędzony samochód. Kierowcą, który poturbował staruszkę, okazał się znany dziennikarz Piotr Najsztub. Do sądu został skierowany akt oskarżenia – podaje „Super Express”. Mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Do wypadku doszło wieczorem 5 października 2017 r. Staruszka przechodziła zgodnie z przepisami przez przejście dla pieszych. Niestety, uderzył w nią rozpędzony chevrolet, za którego kierownicą siedział 55-latek. Potrącona kobieta trafiła do szpitala. Miała m.in. złamaną kość pokrywy czaszki i wiele złamań żeber.
Najsztub w momencie wypadku był trzeźwy. Mężczyźnie zatrzymano dowód rejestracyjny za brak aktualnych badań technicznych samochodu oraz brak polisy OC. Nie posiadał też uprawnień do kierowania.
Policja oficjalnie potwierdziła, że prawo jazdy utracił w 2009 roku - powodem było przekroczenie punktów karnych.
Teraz Piotr Najsztub stanie przed wymiarem sprawiedliwości. W poniedziałek 25 czerwca do Sądu Rejonowego w Piasecznie został skierowany akt oskarżenia przeciwko niemu.
Prokuratura Rejonowa w Piasecznie skierowała 25 czerwca 2018 r. do Sądu Rejonowego w Piasecznie akt oskarżenia przeciwko Piotrowi N., oskarżając go o popełnienie czynu z art. 177 par 1 k.k. /spowodowanie wypadku drogowego/. Prokuratura zarzuciła mu nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym poprzez niezachowanie szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych i potrącenie przechodzącej na przejściu dla pieszych pokrzywdzonej
– powiedziała tabloidowi Ewa Bialik, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.
Za ten czyn grozi mu do 3 lat więzienia.
Ale na tym nie koniec. Jak wiemy, pojazd w momencie wypadku nie posiadał aktualnego badania technicznego, oraz obowiązkowego ubezpieczenia OC. Dodatkowo sam Najsztub miał zatrzymane prawo jazdy.
Prokuratura w tym zakresie przekazała materiały właściwej jednostce policji celem przeprowadzenia postępowania w sprawach o wykroczenia
– podała Ewa Bialik.