Rezygnacja Sławomira Neumanna z przewodniczenia klubowi parlamentarnemu PO-KO nie zamyka sprawy. Nagrania pokazują, że w Platformie za wszelką cenę broni się osób mających solidne zarzuty - ocenił w radiowej Jedynce rzecznik rządu Piotr Müller. Odniósł się również do słów Lecha Wałęsy o Kornelu Morawieckim, które - stwierdził - były obrzydliwe. - Lech Wałęsa nie pokonał jednoosobowo komuny. To cały ruch "Solidarności", w tym "Solidarności Walczącej" i innych organizacji - powiedział.
Rzecznik był pytany, czy rezygnacja Neumanna zamyka sprawę, czy też powinny iść za tym pójść kolejne działania.
"To (rezygnacja) nie zamyka sprawy, oczywiście. To pokazuje pewnego rodzaju układ zamknięty, który jest w Platformie Obywatelskiej to znaczy, że za wszelką cenę broni się w Platformie - dotychczas tak było, to potwierdzają te nagrania – osób, które mają nawet solidne zarzuty"
– powiedział Müller.
"Oczywiście, to dobrze, że Sławomir Neumann zrezygnował w tej sytuacji. Ale niedobrze, że np. prezydent Gdańska czy prezydent Sopotu wspierają chociażby posła Gawłowskiego, który ma konkretne zarzuty i to solidne, tym samym dając pewną rękojmię zachowania, które nie powinno mieć miejsca w polityce"
– dodał.
TVP Info opublikowała w piątek 4 października nagranie rozmowy lidera pomorskiej PO Sławomira Neumanna z lokalnymi działaczami partii z Tczewa, która odbyła się pod koniec 2017 r. w Gdańsku. Polityk w wulgarny sposób wypowiada się w niej na temat sytuacji w tym mieście. Rozmowa dotyczy też ewentualnych zarzutów prokuratorskich dla związanych z PO prezydentów miast. Lider pomorskiej PO deklaruje, że stanie murem za wszystkimi, którzy mają problem z prawem, warunkiem jest jednak członkostwo w Platformie.
W niedzielę wieczorem TVP Info opublikowała kolejne taśmy z nagranymi rozmowami Neumanna. Jeszcze przed ich publikacją Neumann poinformował w niedzielę, że składa rezygnację z przewodniczenia klubowi parlamentarnemu PO-KO. Polityk jest "jedynką" listy Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu w okręgu gdańskim nr 25.
Rzecznik rządu Piotr Müller był pytany w porannych Sygnałach Dnia również o to, czy wpłynęły do premiera Mateusza Morawieckiego przeprosiny po słowach Lecha Wałęsy o ojcu szefa rządu.
Jest strasznie, strasznie przykro, gdy osoba, która była liderem "Solidarności" wyraża takie słowa. Ja mam wrażenie, że Lech Wałęsa czasami naprawdę idzie zdecydowanie za daleko, w tym wypadku zdecydowanie obrzydliwe słowa
– powiedział Müller.
Lech Wałęsa nie pokonał jednoosobowo komuny. To cały ruch "Solidarności", w tym "Solidarności Walczącej" i innych organizacji podziemia; ludzi, którzy miesiącami, a nawet latami siedzieli w więzieniach, czy obozach internowania. Tym ludziom należy się ogromny, ogromny szacunek
– dodał.
Lech Wałęsa podczas niedzielnej konwencji Koalicji Obywatelskiej powiedział, że wybaczył szefowi Solidarności Walczącej, zmarłemu w ubiegłym tygodniu Kornelowi Morawieckiemu, bo "po chrześcijańsku należy to zrobić". "A co oni z niego robią? – bohatera. A on w środku – stan wojenny, atakują nas ze wszystkich stron, a on kozak zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada proszę panów. Zdrajca. Taka jest prawda" – powiedział.