Wbrew narracji koalicji 13 grudnia, jak i mediów jej sprzyjających, tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą droższe niż rok temu. Cena zestawu produktów spożywczych wykorzystywanych do przygotowania potraw wigilijnych bardziej uderzy w portfele Polaków.
Jak wynika z raportu zespołu aplikacji PanParagon, szczególnie wyraźnie wzrosły ceny karpia, które poszły w górę aż o 22 proc. Na tym jednak nie koniec.
Szczegóły w tekście poniżej:
Święta miały być tańsze...
W kontrze do narracji koalicji 13 grudnia o rzekomo tanich świętach, wyszli również politycy Prawa i Sprawiedliwości. Po pierwsze - porozmawiali z Polakami, a po drugie - zorganizowali dziś rano konferencję prasową.
Jak Polacy widzą te święta? Spójrzmy...
🟥 Tusk mówi: „drożyzna się skończyła”. Polacy na targowisku mówią coś zupełnie innego. Zapytaliśmy ich o ceny i święta.
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) December 21, 2025
📢 Posłuchajcie i oceńcie sami. 👇#DrogieŚwięta pic.twitter.com/IJtvkokq81
Polacy wydadzą mniej, ale nie dlatego, że jest taniej, tylko dlatego, że zwyczajnie oszczędzają. Takie są oficjalne komunikaty. Obywatele z przerażeniem patrzą, jak konstruowane są budżety w samorządach
– mówiła podczas briefingu Anna Zalewska, europoseł PiS.
Dalej, polityk wyliczyła: "zmiana budżetowania, zmiana finansów publicznych, która miała spowodować większe dochody dla samorządów, okazała się katastrofą. Dlatego samorządowcy, o czym wiedzą już mieszkańcy różnych miejscowości, szykują się do bardzo dużych podwyżek. To prawie 30-40 proc. Tak samo jest z systemem ciepłowniczym, czy z ciepłowniami. Oni też zapowiadają duże podwyżki. Jednocześnie - woda. Wydaje się banalne - opłaty za autobusy".
To wszystko ogromne koszty. Ale to... dopiero początek. Skutki tych wszystkich decyzji będą zapadały i będą skutkowały w następnym roku. Przypominam państwu, że również budownictwo będzie się zmieniać. Już od 2026 roku obowiązuje dyrektywa budynkowa. Nie wybudujecie państwo publicznego budynku, nie oddacie go do użytkowania, jeżeli nie będzie miał co najmniej fotowoltaiki. To też są koszty.
– tłumaczyła.
Dodała, że "w związku z tym - my będziemy robili wszystko, żeby pokazywać jak zły to jest rząd. Jak źle rządzi. Jak dramatycznie nie utożsamia się z codziennym życiem Polaków".
"Polacy boją się o swoją przyszłość"
Również Piotr Müller, europoseł PiS, mówił: "to wymowne, że jedną z pierwszych decyzji tego rządu, gdy obejmowali władzę w Polsce, było tak naprawdę zlikwidowanie tarcz, które w wielu obszarach chroniły Polskę. Rząd PiS zostawił tarcze, które dotyczyły energetyki, ciepłownictwa, ale również VAT na żywność, który był obniżony do minimum. Ten rząd podjął decyzję, aby się z tego wycofać. I te efekty wzrostu widzimy właśnie".
Polscy obywatele podjęli decyzję o tym, by wydać mniej na święta, bo boją się o swoją przyszłość. A boją się o to, bo widzą informację o rosnącym bezrobociu. W porównaniu do końca 2023 roku, dzisiaj mamy o około 100 tysięcy więcej bezrobotnych. 100 tys. osób nie ma pracy, więcej niż było to 2 lata temu. To przecież widzą wszyscy dookoła. I czują się przez to niepewnie. Całe rodziny czują się niepewnie, bo nie wiedzą, czy za moment nie zostaną objęte zwolnieniami grupowymi. Ba, widzą też, jak wygląda sytuacja geopolityczna, a na to nachodzi zła polityka gospodarcza rządu. Przez to widzimy również, że w niektórych miejscach ograniczane są inwestycje. A przez to, że samorządy będą miały mniej środków na inwestycje, również lokalne firmy będą miały mniej zleceń. A to będzie wiązało się ze wzrostem bezrobocia.
– podkreślał.
W jego ocenie - "te wszystkie fakty pokazują, że polityka gospodarcza rządu jest prowadzona źle i nieodpowiedzialnie. Gdy dodamy do tego krytyczną sytuację w finansach publicznych, największych deficyt budżetowy państwa w historii po przemianach ustrojowych w Polsce, to niestety daje bardzo złą informację na święta. Mam nadzieję, że ten rząd jak najszybciej odejdzie do władzy i będziemy mogli zacząć prowadzić politykę gospodarczą odpowiedzialną i przede wszystkim taką, która prowadzona jest w sposób zrównoważony. Która pomaga tym osobom, które tego wsparcia potrzebują".
Donald Tusk mówił, że „w sklepach będzie taniej, a ludziom będzie żyło się lepiej”. Rzeczywistość to droższy prąd, droższe ciepło, droższa woda i #DrogieŚwięta. pic.twitter.com/7VYRAVNY8o
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) December 21, 2025