Skoro są już możliwości to Józef Iwulski powinien jak najszybciej usłyszeć zarzuty i zostać osądzony. I nie mówimy tu tylko o tej słynnej sprawie skazania młodego człowieka na bezwzględne więzienie za kolportowanie ulotek, tylko wielu innych przypadkach, w których sędzia Iwulski orzekał i w których zapadały szokujące i drastyczne wyroki dla działaczy antykomunistycznych – powiedział w rozmowie z portalem Niezależna.pl historyk i publicysta Tadeusz Płużański.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła w piątek immunitet sędziowski prezesowi Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Józefowi Iwulskiemu i wyraziła zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Decyzja jest nieprawomocna.
Uchylenia immunitetu Iwulskiemu domagała się prokuratura IPN. Śledczy chcą postawić mu zarzut bezprawnego skazania w stanie wojennym 21-letniego robotnika za kolportowanie ulotek wymierzonych we władze PRL.
O komentarz do tej sprawy nasza redakcja poprosiła historyka i publicystę Tadeusza Płużańskiego.
- Cieszy mnie, że Izba Dyscyplinarna wreszcie zajęła się sprawą i zdecydowała o uchyleniu immunitetu sędziemu Iwulskiemu. Z pewnością jest to postać, która zasługuje na takie postępowanie. Człowiek ten w ogóle nie powinien być sędzią jakiegokolwiek sądu, a już w szczególności Sądu Najwyższego
– mówi Płużański.
Podkreśla również, że „skoro są już możliwości to Józef Iwulski powinien jak najszybciej usłyszeć zarzuty i zostać osądzony”.
- I nie mówimy tu tylko o tej słynnej sprawie skazania młodego człowieka na bezwzględne więzienie za kolportowanie ulotek, tylko wielu innych przypadkach, w których sędzia Iwulski orzekał i w których zapadały szokujące i drastyczne wyroki dla działaczy antykomunistycznych
– wskazuje historyk. Dodaje też, że zbrodnie komunistyczne nie powinny ulegać przedawnieniu.
- Mam nadzieję, że ta decyzja otworzy drogę do kolejnych działań, które nota bene powinny się dokonać już dawno temu. Nie wiedzieć czemu, prokuratura pionu śledczego IPN raczej nie spieszyła się ze ściganiem komunistycznych zbrodniarzy. Oczekuję, że wreszcie się to zmieni i pion śledczy zajmie się przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości, którzy służyli komunistycznemu reżimowi. Na to czekają ofiary tamtego systemu. Te zbrodnie powinny ulegać przedawnieniu – mówi nam Tadeusz Płużański.
Naszego rozmówcę spytaliśmy także, czy wierzy w możliwość realnego skazania sędziego Iwulskiego.
- W dzisiejszej sytuacji ja bym się ucieszył z każdego wyroku. Dobrze by było, gdyby w imieniu Rzeczpospolitej usłyszał, że jest winny
– zaznacza historyk.