Bitwa o miejsca na listach Koalicji Europejskiej trwa w najlepsze. Nieoficjalnie mówiło się, że posłanka partii Ryszarda Petru, Joanna Scheuring-Wielgus miała dostać "trójkę" w jednym z okręgów na listach tejże koalicji. Ale... nic nie jest jeszcze przesądzone. Szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, Sławomir Neumann przyznał, że posłanka... "jest kłopotem dla naszych partnerów".
Liderzy PO Grzegorz Schetyna, PSL Władysław Kosiniak Kamysz, Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, SLD Włodzimierz Czarzasty oraz współprzewodniczący Zielonych Małgorzata Tracz i Marek Kossakowski podpisali deklarację o powołaniu Koalicji Obywatelskiej.
Powołujemy Koalicję Europejską, bo wspólnie lepiej zadbamy o interesy Polek i Polaków w UE. Uniemożliwimy wyprowadzenie Polski z Unii. Na trwałe zbudujemy dla Polski miejsce wśród głównych sił europejskich. Tylko silna Polska w Unii Europejskiej jest gwarantem naszego bezpieczeństwa, dobrobytu i rozwoju
- napisano w deklaracji.
Trwa wojna o dobre miejsca na listach Koalicji Europejskiej. Wiemy już na pewno, że żadna osoba z Nowoczesnej nie dostanie "jedynki", również znany europoseł PSL Andrzej Grzyb nie będzie mógł na nią liczyć.
Sławomira Neumanna w RMF FM zapytano o to, co z posłanką partii Teraz! Joanną Scheuring-Wielgus, która - według spekulacji medialnych - miała dostać "trójkę" w jednym z okręgów. Jak się okazuje, nic nie jest jednak przesądzone i posłanka partii Ryszada Petru może... w ogóle nie dostać miejsca.
Nie ukrywamy, jest to kłopot naszych partnerów. Nie tylko naszych partnerów. U nas też część osób ma głosy różne. Będziemy o tym rozmawiali z Ryszardem Petru, z Joanną Scheuring-Wielgus. Jest to temat do dyskusji i on nie będzie chyba tak szybko, prosto załatwiony
- powiedział szef klubu parlamentarnego PO.