- Dzień dobry Polsko! Jesteśmy przebudzeni, jesteśmy gotowi. Cieszycie się, że Ameryka ponownie staje się wielka? Czy ponowny wybór Donalda Trumpa weseli was? Cieszy wasze serca? - rozpoczął Schlapp, inaugurując pierwszą konferencją CPAC w Polsce.
- Musimy wspomnieć wielkiego Amerykanina Jerzego Waszyngtona. Od niego do Donalda Trumpa mamy przesłanie do Sorosa, globalistów, komunistów, socjalistów, etatystów. Wolność odżyła w Ameryce - wymieniał.
- Nasza konstytucja zyskała nowe życie. Amerykanie zdają sobie sprawę, że trwała wielka opresja i zło w kulturze WOKE, w przyjęciu wszystkich tych kłamstw. Ofiarą tych kłamstw padły nasze dzieci. To była wielka kampania propagandowa, która miała zmienić naszą rzeczywistość. Miała odmienić to, co uważamy za właściwe
- mówił szef CPAC.
Apelował, by w wolnym społeczeństwie budować „wartości rodzinne, wartości rządów prawa, wolności religijnej”. - Wszystkie te istotne wartości były pod ostrzałem globalistów, komunistów… wszystkich tych, którzy sądzili, że są mądrzejsi - dodał.
I dalej: „Stany Zjednoczone były bliskie zniszczenia wszystkiego, co czyni ten kraj wielkim. Lewicy udało się podzielić Amerykanów, którzy pochodzą ze wszystkich zakątków świata, począwszy od Europy. Nasze doświadczenia, które wynosimy z rodzin czynią nas mocnymi. To, co nas łączy, to rozumienie wolności. Rozumiemy, że w tej wolności jednostka jest potężna. Jednostka rozumie, że to Bóg ją stworzył do czegoś więcej, niż tylko do samego istnienia. To była wartością w Ameryce przez przeszło 200 lat. Potem zaczęto nas dzielić, kierować grupy przeciwko sobie, wzbudzać poczucie winy”.
- Wzbudzali poczucie winy, gdy chcieliśmy wyrażać nasze przywiązanie do religii, do wartości chrześcijańskich. Wszystkie te siły zostały przekręcone w słabości. Sączono kłamstwo za kłamstwem
-przypominał.