Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej Orzysz na Mazurach rozpoczęli zbiórkę m.in. słodyczy i napojów dla żołnierzy 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, którzy pełnią służbę na granicy polsko-białoruskiej. Jak mówią, to gest wdzięczności za to, co robią żołnierze.
OSP w Orzyszu staje #MuremZaPolskimMundurem - podano na plakacie promującym akcję. Zbiórka jest prowadzona od czwartku do 4 grudnia w tamtejszej remizie i trzech innych miejscach w mieście. Strażacy zbierają m.in. kawę, herbatę, cukier, napoje i słodycze.
"To oddolna inicjatywa naszych strażaków i gest wdzięczności za to, co robią w tej chwili żołnierze. Wielu żołnierzy służących obecnie na granicy to nasi koledzy, strażacy OSP czy członkowie naszych rodzin. Chodzi o to, żeby umilić im tam funkcjonowanie na tyle, na ile jest to możliwe i przygotować jakieś paczki z produktami spożywczymi"
- przekazał prezes OSP Orzysz Mariusz Semenowicz.
Jak przypomniał, Orzysz jest kojarzony z wojskiem z powodu pobliskiego poligonu, a strażacy z OSP współpracują na co dzień z żołnierzami 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, np. przy zabezpieczeniu corocznej militarnej inscenizacji Walki Czołgów. Poza działaniami ratowniczo-gaśniczymi strażacy ochotnicy angażują się też w wiele akcji pomocowych, społecznych czy ekologicznych.
Zdaniem Semenowicza, również gmina Orzysz planuje przygotować podarunki dla żołnierzy służących na granicy polsko-białoruskiej.
"Dlatego ustaliliśmy wstępnie, że to, co my zbierzemy trafi też do tych paczek i zostanie przekazane dowództwu 15. Brygady Zmechanizowanej, a następnie bezpośrednio do żołnierzy służących na granicy"
- dodał.
"Myślę, że każda tego typu akcja, nawet dobre słowo wspierające żołnierzy, będzie jak najbardziej pozytywnie odebrane przez środowisko wojskowe, a szczególnie właśnie przez tych żołnierzy, którzy pełnią służbę na granicy"
- powiedział mjr Marek Nabzdyjak, rzecznik 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, której podlega 15. Giżycka Brygada Zmechanizowana.
Według niego, zbiórka w Orzyszu może wynikać z tego, że strażacy czują się związani z kolegami w innych mundurach, którzy wykonują zadania związane z bezpieczeństwem i ochroną granicy państwa.
Jak ocenił rzecznik, zbiórkę słodyczy i innych produktów spożywczych odbiera jako dodatkowy gest chęci wsparcia.
"Żołnierze nie odczuwają niedostatku. Mają odpowiednie normy żywienia określone i są one uwzględnione przy tych zadaniach, które realizują"
- zaznaczył.
Kwestie żywienia w Wojsku Polskim regulują odpowiednie przepisy. Jak informowało na Twitterze Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, żołnierze uczestniczący w ochronie granicy Polski na co dzień otrzymują trzy gorące posiłki; dodatkowo ciepły posiłek dowożony jest żołnierzom pełniącym służbę w nocy.
Na polsko-białoruskiej granicy trwa kryzys migracyjny wywołany przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Chodzi o zorganizowaną akcję sprowadzania migrantów na Białoruś, by ci potem próbowali nielegalnie przekroczyć granicę z Polską.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.