Magdalena Środa oburzyła się z powodu wojskowej defilady, która odbyła się z okazji Święta Wojska Polskiego. „Nie ma chyba nic bardziej obnażającego militarno-nekrofilny charkater patriarchalnych społeczeństw jak defilady” - stwierdziła feministka i zaczęła wyliczać, z czym kojarzą jej się czołgi oraz karabiny. Ona tak na serio? Niestety tak. Internauci mają już niezły ubaw.
Prawdziwą burzę w internecie wywołał wpis Magdaleny Środy. Tym razem feministka oburza się na organizację defilady w Święto Wojska Polskiego. A wszystko przez te „pokraczne czołgi i falliczne karabiny”. Choć brzmi to jak kiepski żart, niestety nim nie jest...
W swoim wpisie Magdalena Środa przekonuje, że defilady to istne zło i manifestacja „militarno-nekrofilnego charkateu patriarchalnych społeczeństw”. Dalej jest jeszcze ciekawiej.
- Pokraczne czołgi, falliczne karabiny, sztywni chłopcy w sztywnych mundurach, kretyński krok defiladowy... Budzi to z jednej strony moją odrazę, tak jak budzi ją każda przemoc, śmierć i zniszczenie, z drugiej strony ma to w sobie wiele komizmu: dorośli faceci na trybunach prężą pierś, zachwyceni swymi chłopczykami i bronią do zabijania – napisała na Facebooku Magdalena Środa.
Po wpisie Środy, internauci mają niezły ubaw. Przypominają jej także, że kobiety również służą w wojsku, o czym Magdalena Środa już nie wspomina.
Ale Pani jest słabiutka intelektualnie - kto prowadzi kolumnę ?? pic.twitter.com/aN6YsxiVz8
— Daniel SZYSZ (@swinoujscie) 16 sierpnia 2017
przykład, że każdy może zostać profesorem. Dosłownie każdy.
— Dzień w skrócie (@Dzien_w_skrocie) 16 sierpnia 2017
Wie Pani, że gdyby nie wojsko to nie mogłaby Pani opowiadać teraz tych głupot tutaj?
— Adam Ra (@AdamRbd) 16 sierpnia 2017
Proszę w te upały z domu nie wychodzić, bo widać, że wyraźnie nie służą.
— Daniel Staniszewski (@staniszewskida) 16 sierpnia 2017