Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Sprawa Zbigniewa T. wraca do sądu

Sąd Najwyższy w pełni podzielił argumenty przedstawione w kasacji przez Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro i przekazał sprawę Zbigniewa T. Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Sprawą zajmował się sąd w Lipnie.

pixabay.com/CC0/succo

23 listopada 2013 r. w Lipnie około godziny 22:00, mający wówczas 62 lata, niepełnosprawny i poruszający się o kuli, Zbigniew T., został napadnięty przez nadbiegającego z naprzeciwka młodego mężczyznę, który uderzył go, co najmniej raz pięścią w twarz, zrzucając mu okulary, noszone z powodu krótkowzroczności. W wyniku uderzenia oskarżony upadł oszołomiony na chodnik.

Napastnik przeszukał jego kieszenie, po czym obrócił go na brzuch i wyciągnął z tylnej kieszeni spodni portfel z dokumentami i pieniędzmi. Zbigniew T. sięgnął do lewej tylnej kieszeni i wyjął złożony scyzoryk - następnie przełożył go do drugiej ręki i otworzył go, czego atakujący nie zauważył. Sprawca pochylając się nad nim dalej go obszukiwał, starał się podnieść jego kurtkę. Oskarżony pchnął wówczas napastnika scyzorykiem, nie kierując go w żadne konkretne miejsce.

W ciemności i pozbawiony okularów nie widział, gdzie godzą ciosy. Zadawał je leżąc, w kierunku przed siebie. W momencie, w którym napastnik otrzymał ciosy, zaprzestał swoich działań i oddalił się. Wszystko działo się bardzo szybko. Wówczas Zbigniew T. także zaprzestał jakiejkolwiek aktywności wobec sprawcy, pozostając na miejscu zdarzenia.

Zbigniew T. został oskarżony o to, że spowodował chorobę realnie zagrażającą życiu Daniela Z. w ten sposób, że ugodził go co najmniej trzykrotnie nożem przy czym czynu dopuścił się przekraczając granice podjętej obrony koniecznej przed bezprawnym, bezpośrednim zamachem na swoje zdrowie i mienie, działając przy tym poza zamiarem obrony, również w celu samowoli prawnej tj. o czyn z art. 156 par. 1 pkt 2 kodeksu karnego w związku z artykułem. 25 par. 2 kodeksu karnego.

Sąd Rejonowy w Lipnie uznał oskarżonego Zbigniewa T. za winnego popełnienia zarzucanego mu przestępstwa z artykułu 156 par. 1 pkt 2 kodeksu karnego w związku z artykułem 25 par. 2 kodeksu karnego i na podstawie artykułu 25 par. 2 kodeksu karnego odstąpił od wymierzenia kary. Sąd uznał, że okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości, a cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy w całości.

Minister Sprawiedliwości – Prokurator Generalny nie zgodził się z wyrokiem Sądu Rejonowego w Lipnie. W swojej kasacji, wniesionej do Sądu Najwyższego wskazywał, że wyrok jest wadliwy, albowiem zapadł z rażącym i mającym istotny wpływ na jego treść naruszeniem przepisów prawa karnego procesowego. W ocenie Prokuratora Generalnego oskarżony działał w ramach obrony koniecznej i powinien zostać uniewinniony.

Jak wskazał w kasacji Prokurator Generalny zgromadzony w sprawie materiał dowodowy niewątpliwie pozwalał na wnioskowanie, że Zbigniew T. odpierał bezpośredni, bezprawny rzeczywisty zamach na jego chronione prawem dobra w postaci zdrowia i mienia, a jego działanie było podyktowane wolą ich obrony.

Zaatakowany znienacka oskarżony oraz pokrzywdzony, który dopuścił się zamachu, nie znali się przed zdarzeniem, a zatem nie mogło być mowy o wyrównywaniu porachunków, odwecie, zemście, czy też samosądzie. Nawet przy przyjęciu, iż oskarżonym kierowała także chęć zranienia napastnika w celu ułatwienia ustalenia jego tożsamości i późniejszego ukarania go za popełnione przestępstwo, niewątpliwie nie był to jedyny i podstawowy motyw jego działania.

Z wyjaśnień Zbigniewa T. wynika bowiem, że nastąpiło ono w celu obrony przed agresywnym, mającym nad nim przewagę napastnikiem, przed którym nie mógł uciec z powodu niepełnosprawności.

Sąd Najwyższy zgodził się z argumentacją Prokuratora Generalnego, uchylił wyrok Sądu Rejonowego w Lipnie i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.

 



Źródło: pk.gov.pl, niezalezna.pl

#Lipno #Zbigniew T. #kasacja #Sąd Najwyższy #samoobrona

redakcja